Komisja Europejska już od kilku lat zwraca Polsce uwagę, że akcyza na samochody jest podatkiem paracelnym, niedopuszczalnym na terenie Unii Europejskiej. Stąd kolejne rządy już kilkakrotnie próbowały wprowadzić podatek ekologiczny - na razie bezskutecznie.
Podatek dla starych
Według nowego pomysłu Ministerstwa Finansów, im starsze auto sprowadzimy z zagranicy, tym wyższy zapłacimy podatek.
Dotknie on najbardziej tych, którzy mogą pozwolić sobie jedynie na stare samochody. Dotychczas płacona akcyza uzależniona jest od ceny auta. Tajemnicą poliszynela jest, że na fakturach za zakup aut ceny są wielokrotnie zaniżane, a tym samym akcyza bardzo niska. Przy starszych modelach rzadko przekracza ona kilkaset złotych.
Według nowej ustawy za "grata" z 1993 roku zapłacimy ok. 3 tys. zł podatku ekologicznego. Za to przy zakupie nowego samochodu podatek ten będzie dużo niższy niż płacona teraz akcyza. Kupując w salonie toyotę yaris płacimy obecnie ponad 1100 zł akcyzy. Podatek ekologiczny wyniósłby ok. 845 zł.
Podatek ekologiczny trzeba będzie płacić przy pierwszej rejestracji pojazdu. Obejmie nowe auta kupione na terenie Polski oraz, niezależnie od wieku, każde sprowadzone z zagranicy.