Obrazek z przychodni w Bydgoszczy. Po korytarzu biega sobie może półtoraroczny chłopiec. Ma długie włosy. Przed gabinetem czeka też o parę lat starszy chłopiec. Starszy pyta mamę: - A kto to jest? Matka odpowiada, że chłopiec przecież. Kilkulatkowi nie pasuje: - No jak to, chłopiec z długimi włosami? Aaaa, to ten gender chyba.
O gender jest głośno w całym kraju, z wyjątkiem przedszkoli.
Przeczytaj również: "Nie dla gender. Nie dla lewackiej propagandy!" Debata o gender w Teatrze Polskim [zdjęcia]
Wiedza podręcznikowa
Na rynku pojawił się właśnie podręcznik "Równościowe przedszkole. Jak uczynić wychowanie przedszkolne wrażliwym na płeć". I - posługując się poradnikiem - wychowawcy w przedszkolach mają przekazywać maluchom informacje związane z ideologią gender.
Autorki publikacji proponują m.in., żeby w ramach równości płci, chłopcy ubierali dziewczęce stroje, a dziewczęta zakładały chłopięce ciuchy.
Program na razie jest realizowany w czterech województwach (w naszym nie) w około 20 placówkach.
A co u nas? - Nie. Przynajmniej na razie nie - odpowiada Katarzyna Machalińska, dyrektorka Przedszkola nr 31 w Bydgoszczy. Podobnie w Przedszkolu Miejskim nr 2 w Toruniu. Tak samo - we włocławskiej "dziewiątce".
Dlaczego? - Nie ma takiej potrzeby - dodaje pani dyrektor z bydgoskiego przedszkola.
Maluchy nie pytają (bo w temat nie są wtajemniczeni), a ich rodzice też nie są zainteresowani. - Po co robić dzieciom wodę z mózgu? - oburzają się niektóre matki i ojcowie. - Podrosną, to się dowiedzą, gdy same zaczną o to pytać.
Może nawet szybciej zaczną uczyć się o gender. - W lutym organizujemy zebranie z rodzicami i jeśli pojawi się z ich strony taka propozycja, zastanowimy się nad takimi zajęciami - wyjaśnia Dorota Gładkowska, dyrektor Przedszkola nr 2 w Toruniu.
Maluchy - jeśli w ogóle - to będą miały pogadanki. Najpierw rodzice będą musieli zgodzić się na udział dziecka w nietypowych zajęciach.
"Prawdziwe" lekcje o życiu seksualnym zaczynają się znacznie później niż w przedszkolu. - Od czwartej klasy szkoły podstawowej - informuje Tadeusz Dąbrowski, dyrektor Wydziału Nadzoru Pedagogicznego w kuratorium oświaty. - Uczniowie mają przedmiot "Wychowanie do życia w rodzinie".
Z protestem w tle
Na tych nietypowych lekcjach odbywa się uświadamianie dzieciaków. Niektórym środowiskom nawet to uświadamianie "starszaków" się nie podoba. Są stowarzyszenia prorodzinne, które już protestują przeciwko promowaniu ideologii gender w szkołach średnich. Tłumaczą, że na rozpowszechnianiu gender zależy głównie ateistom i wrogom Kościoła.
***
U nas w regionie protestów na razie nie ma.