Do wypadku doszło 29 marca. Zdarzenie poruszyło młodych ludzi, bowiem znali motocyklistę Michała J. i na forach internetowych wypowiadali się o nim bardzo pozytywnie. Byli wściekli, gdy mówiono o nim "dawca" organów, bo ich zdaniem Michał J. nigdy nie szarżował.
Potwierdziła to chojnicka prokuratura, która ustaliła, że winnym wypadku był pieszy, mieszkaniec pobliskich Zbenin Zenon B. - Motocyklista jechał ze strony Brus w kierunku Chojnic. Nagle Zenon B. wtargnął, czy nawet wbiegł na jezdnię wprost pod motocyklistę - mówi prokurator Mirosław Orłowski. - Motocykliście nie udało się go ominąć. Obaj doznali wielonarządowych urazów, które były przyczyną śmierci.
Pieszy był pijany, miał aż 2,9 promila alkoholu, motocyklista był trzeźwy. Prokuratura uznała, że to właśnie pieszy jest winien wypadku, ale ze względu na jego śmierć sprawę umorzono.