O godzinie 8.41 w Dziewierzewie pod Kcynią ułożono kwiaty i znicze na grobie Marka Uleryka, oficera BOR-u, który 10 kwietnia 2010 roku zginął w katastrofie rządowego samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem. W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, w tym Piotr Hemmerling, wicewojewoda kujawsko-pomorski oraz samorządowcy.
Kwiaty złożono w imieniu Prezydenta Andrzeja Dudy, Premiera Donalda Tuska, Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasza Siemoniaka oraz Ministra Obrony Narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Marek Uleryk, rocznik 1975 (urodził się w Żninie) w BOR pracował od 2003 r. Spokojny, niezwykle sprawny, miał naturę prawdziwego sportowca. Uprawiał sport ekstremalny. Był skoczkiem spadochronowym WKS „Zawisza Bydgoszcz” , dwukrotnie zdobywał tytuł mistrza Polski w wieloboju spadochronowym. Był też instruktorem spadochroniarstwa i oddał około tysiąca skoków. Jego żywiołem było powietrze. Kończył prawo i administrację na Uniwersytecie Warszawskim.
Uroczystości upamiętniające rozpoczęły się także o godzinie 10 na cmentarzu parafii św. Józefa przy ul. Toruńskiej w Bydgoszczy, przy grobie Aleksandra Fedorowicza, tłumacza prezydenckiego, gdzie delegacje w asyście wojska również złożyły kwiaty.
Aleksander Fedorowicz na początku lat 90. odbył studia dyplomatyczne jako stypendysta rządu RP w moskiewskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych. Potem trafił do służby zagranicznej. Był wicekonsulem w Uzbekistanie. Wraz z przyjacielem założył kancelarię tłumaczy przysięgłych (władał pięcioma językami).
W katastrofie pod Smoleńskiem śmierć poniosło 89 członków państwowej delegacji z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie i 7 członków załogi.
