W gminie Lipno stołówki są w trzech zespołach szkół - w Radomicach, Karnkowie i Wichowie. Obiady z tych stołówek są następnie rozwożone do pozostałych szkół w gminie - Maliszewa, Trzebiegoszczy, Jastrzębia, Piontek, a także filii radomickiej placówki w Ostrowitem. Za większość wydawanych w czasie przerw posiłków płaci Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Lipnie. Dożywianie uczniów kosztuje rocznie gminę prawie 200 tysięcy złotych.
Efekty? - W naszych szkołach nie ma dzieci głodnych - zapewnia Hanna Szlągiewicz, szefowa GOPS. - Nawet te, które nie mają przyznanych obiadów na podstawie decyzji, a skarżą się, że na przykład nie jadły śniadania, dostają w szkole posiłek.
Zwykle w szkolnej stołówce można zjeść zupę. Jest to na przykład fasolowa, ogórkowa, żurek, pomidorowa, ale od czasu do czasu dzieciaki dostają też mięso - na przykład, udko z kurczaka, gulasz, do tego nieraz jakiś napój.
Obiad za dwa złote
Odpowiadający za jadłospis w szkole nie mają łatwego zadania, bo chodzi o to, żeby jedzenie było pożywne, ale i tanie. Na każdy obiad szkoły dostają bowiem tylko po dwa złote. Dyrektorzy szkół w gminie Lipno twierdzą jednak, że nawet za tę kwotę można przygotować smaczny posiłek. Amatorów zup w szkole więc nie brakuje.
W Zespole Szkół w Wichowie z dożywiania fundowanego przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej korzysta 85 dzieci. - Mamy także uczniów, którzy obiady w naszej stołówce kupują - dodaje Mieczysław Warzyński, dyrektor Zespołu Szkół. - Rodzicom bowiem zależy, żeby zjadły ciepły posiłek.
Pij mleko!
Podobnie jest w Zespole Szkół w Karnkowie. Tu 99 uczniów jada obiady fundowane przez GOPS, ale 23 płaci za nie z własnej kieszeni. Poza obiadami dzieci ze szkół w gminie Lipno mają także szansę na szklankę, a właściwie kartonik mleka. Ponadto szkoły przystąpiły do programu "Owoce w szkole" i liczą na dostawę plonów z sadów i ogrodów. Darmowe owoce, warzywa i soki przewidziane są jednak tylko dla uczniów klas najmłodszych.