Grzegorz Borys został zauważony?
- Na miejsce skierowani zostali policjanci, którzy nie potwierdzili tego zdarzenia — informuje Pomorska Policja.
Na Grzegorza Borysa rzucił się policyjny pies
Jak podaje portal "Wirtualna Polska", policjanci byli o krok od złapania mężczyzny.
- On cały czas jest w lesie i nie udało mu się z niego uciec. Dwa dni temu byliśmy blisko jego zatrzymania. Dopadł go policyjny pies i rzucił się na niego, ale udało mu się go odrzucić i uciec – mówi na jeden ze śledczych pracujących przy sprawie.
Jak dodaje, lasy w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym mają "ponoć sporo tunelów i najprawdopodobniej Borys w nich się chowa".
Z kolei portal "SE" informuje, że policja znalazła w lesie beczki z żywnością i ubraniami, które miałyby należeć do poszukiwanego.
- To daje do myślenia, jaki to jest człowiek, i sugeruje, że on się do tego przygotował — mówi cytowany przez "Super Express" policjant biorący udział w poszukiwaniach.
Funkcjonariusz jest pewny, że "poszukiwany przemieszcza się po lesie" w Gdyni.
Piątek jest ósmym dniem poszukiwań Grzegorza Borysa. Mężczyzna jest głównym podejrzanym o zamordowanie swojego 6-letniego syna.
