Julita Nieznalska na dobre zajęła się haftem w 1995 roku, tuż po ukończeniu szkoły średniej. - Jako osoba bezrobotna nie chciałam siedzieć bezużytecznie w domu. To dużo lepsze niż chodzenie na plotki - przyznała.
Wzór sprzed 150 lat!
To mozolna praca. Obrus z haftem angielskim wykonywała przez pół roku. - Pracowałam według wzoru sprzed 150 lat. _Gdyby tego nie lubiła, nikt i za żadne pieniądze nie zmusiłby jej do siedzenia nad tymi obrusami, bieżnikami i obrazami. Bo pani Julita wykonuje i obrazy - haftowane krzyżykowo i gobelinowo. Skąd czerpie wzory? Ma ich wielką kolekcję. - Francuskie, włoskie, niemieckie, fińskie. Część dostałam w prezencie, część to barter. Oprócz tego kupuję rozmaite wydawnictwa - polskie i zachodnie.
Na pytanie, jaki rodzaj haftu stosuje na swoich obrusach, zasypuje przykładami: angielski, pałucki, richelieu, mereżka, hardanger albo technika mieszana.
Poszukiwane we Francji
Co roku swoje prace wystawia w Bydgoszczy, podczas Jarmarku Świętojańskiego. Czy z haftowania można się utrzymać?
- _W latach 70. haftujące kobiety nawet całą rodzinę potrafiły utrzymać. Ale czasy radykalnie się zmieniły. Jeśli coś chciałoby się sprzedać w większej ilości, potrzebne są już znajomości. A ja takich nie mam. Gdybym mieszkała we Francji, Niemczech, ze zbytem nie byłoby problemu, tam ręczna robota jest w cenie, a obrusy podobne do moich bardzo poszukiwane. _Pani Julita jako jedyna, podczas bydgoskiego jarmarku, prezentuje haft płaski - kolorowy. - Cóż z tego, skoro ci, którzy się na tym nie znają, mówią, że za drogo, a ci, którzy wiedzą, w czym rzecz, mówią, że nie mają za co kupić...
Na gąsawskiej wystawie, której organizatorem jest Gminna Biblioteka, prezentuje cały swój dorobek, jednocześnie opowiadając i zdradzając zwiedzającym tajniki tej niełatwej sztuki.
- Dzień po środowym wernisażu przyszedł czas na zwiedzanie wystawy przez uczniów z naszej gminy. Dziś były aż trzy grupy, w sumie ponad 100 osób, i to zarówno dziewczęta jak i chłopcy. Przyznać jednocześnie trzeba, że młodzież wykazuje duże zainteresowanie i ma wiele pytań do pani Julity _- powiedziała nam wczoraj Jolanta Maciejewska z Gminnej Biblioteki w Gąsawie.
Wystawę zwiedzać można do 28 marca.
