Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obrzucili kamieniami dom Romów w Świeciu. Burda na kilkadziesiąt osób

(bart)
W romskim domu wybito szyby w jednym z okien
W romskim domu wybito szyby w jednym z okien Andrzej Bartniak
O co chodziło w burdzie przed domem Romów, w której wzięło udział około 60 młodych, zamaskowanych mężczyzn? Co ich tak rozwścieczyło? Mieszkańcy Świecia nie ustają w domysłach.

Z totalnego chaosu i całkowicie sprzecznych relacji, powoli zaczyna wyłaniać się obraz sobotniej rozróby na ulicy Skłodowskiej w Świeciu.

Czytaj też: W kominiarkach obrzucili budynek kamieniami. Policja szuka chuliganów

Zaczęło się od zatargu w kręgielni, pełniącej również rolę dyskoteki. Podobno poszło o jakąś błahostkę, ktoś kogoś potrącił czy popchnął. W efekcie młodemu Romowi naderwano ucho, za które intensywnie go pociągnięto. Jego kompan stanął w obronie młodszego. Doszło do ostrej wymiany zdań. Rozwścieczony Rom miał wykrzykiwać, że wszystkich pozabija. Rzekomo miała mu w tym pomóc rodzina. Chwilę potem wyszedł z lokalu.

Około 21.40 przed domem Romów pojawiło się około 60 młodych, zamaskowanych ludzi

Około 21.40 przed domem Romów na ul. Skłodowskiej pojawiło się około 60 młodych, zamaskowanych ludzi. Rejestracje samochodów wskazywały, że część chuliganów mogła przyjechać z Bydgoszczy i Chełmna Obrzucili dom Romów kamieniami. Wybili szybkę oraz uszkodzili zaparkowany na podjeździe samochód. Skandowali także głośno nazwę jednego z bydgoskich klubów sportowych.

Niemal w środku burdy zjawiła się policja. Niektórzy z gapiów byli zaskoczeni jej biernością. Z taką oceną nie zgadza się rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. - Trudno mówić tu o jakiejkolwiek bierności, jeżeli dwoje funkcjonariuszy podejmuje interwencję wobec kilkudziesięciu agresywnych osób, odgradzając ich od posesji - przekonuje Marek Rydzewski. - Sądzę, że to postawa policjantów zapobiegła dalszej eskalacji przemocy.

Od niedzieli mediatorem w tym sporze stara się być Wiesław Andrys, dyrektor SP 7 w Świeciu, który jest jednocześnie pełnomocnikiem Romów do spraw kontaktów z polskimi władzami. Oni sami z policją nie rozmawiają. Pomocą służy też członek romskiej starszyzny z Bydgoszczy. - Wszystko sprowadza się do ogromnych różnic kulturowych, o których przeciętny Polak nie ma pojęcia - tłumaczy. - Romowie są przeczuleni na punkcie swojej godności. Nieznaczący drobiazg mogą odczytać jako próbę obrażenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska