Obskurna siedziba i słoneczny bankomat

     - Przede wszystkim kiedy świeci słońce, to ekran bankomatu przy PKO na Wyspiańskiego jest nieczytelny. Ludzie "na oko" wprowadzają PIN i wypłacają pieniądze - żali się Czytelnik.
     - Osobną sprawą jest siedziba tamtejszej ekspozytury. Wewnątrz, na sali jest ze czterdzieści lamp, ale świeci tylko co druga. Lampy z pewnością pamiętają jeszcze czasu peerelu. Trzeba je wymienić albo zdjąć te nieużywane - proponuje nasz rozmówca. - W dodatku sala ekspozytury nie prezentuje się najlepiej. Rzec można, że wygląda obskurnie. W bankach powinno być czysto i przyjemnie, po prostu estetycznie. Tak mi się wydaje. Tymczasem na sali w oczy rzucają się brudne ściany i stare wyposażenie - wylicza zdegustowany Czytelnik.
     - Sala jeszcze w tym roku będzie gruntownie wyremontowana, dlatego nie ma sensu robić bieżących, doraźnych prac - twierdzi Elżbieta Radacz, zastępca dyrektora brodnickiego oddziału PKO BP.
     - Bankomat spełnia natomiast wszystkie wymogi. To standardowe urządzenie. Nic nie zmienimy - kwituje rozmówczyni z banku.
     ***
     Cóż, klientom PKO BP, którzy korzystają z kłopotliwego bankomatu, pozostaje nosić ze sobą parasol nawet przy słonecznej pogodzie lub wypłacać pieniądze nocą...