- Akceptujemy potrzebę budowy obwodnicy dla Inowrocławia, ale żeby nie przebiegała przez centrum Tupadł, nie dzieliła wsi na dwie części - mówił Krzysztof Orfin podczas konsultacji z mieszkańcami gminy Inowrocław w sprawie budowy tej kluczowej inwestycji drogowej.
Rozmawiali o trasie
Zdaniem Krzysztofa Orfina, obwodnica powinna być przesunięta w kierunku wschodnim, poza teren zabudowany, na granicy z Przedbojewicami. - Takie rozwiązanie techniczne wcale nie wydłuży trasy - przekonywał projektantów, kreśląc na mapie proponowane zmiany.
Również mieszkańcy Jacewa, Marulew, Miechowic, Kłopotu nie chcą, by projektowana obwodnica mocno odcięła ich od Inowrocławia. Trzy zakładane węzłowe przejazdy wydłużą dojazdy do miasta, z niektórych wsi nawet o 5-6 km. - Uważamy, że jest to pomysł spłodzony zza biurka, nieprzystający do realiów - stwierdził Józef Znamirowski, przedstawiciel komitetu protestującego, grupującego mieszkańców Marulew i Miechowic.
Kombajn przejedzie przez tunel?
Podczas środowego spotkania konsultacyjnego, Jan Łuczak, poprzedni przewodniczący Rady Gminy, przypomniał, że już 25 października rada poparła dążenia mieszkańców w sprawie wytoczenia dogodnej trasy przebiegu obwodnicy. - Nasze oczekiwania nie zostały jednak uwzględnione przez Komisję Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych przy Generalnym Dyrektorze Dróg Krajowych i Autostrad. Po cichu, bez konsultacji, wybrano jedną z koncepcji studium do opracowania projektu budowy obwodnicy. Mamy do niego sporo zastrzeżeń - mówił Łuczak. - A co z przejazdami. Czy tunele zapewnią wjazd kombajnom na podzielone pola - pytał Krzysztof Pluta z Gnojna. Zdaniem Łuczaka, studium nie uwzględnia pięciu wjazdów z dróg powiatowych na obwodnicę.
W jakim stopniu postulaty zdesperowanych mieszkańców gminy będą uwzględnione ? Zapewne nie wszystkie. Według Lecha Jaworskiego, naczelnika ds. ruchu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - Oddział w Bydgoszczy, nie odstąpi się od pomniejszenia o dwa pasy obwodnicy.
Zadecyduje opłacalność
Na długości 19,5 km będą dwie jezdnie, każda z dwoma pasami. Poza tym nie mogą zmniejszyć się nakłady. Inwestycja ma kosztować około 291 mln zł. - Decyduje czynnik opłacalności. Nierentownej obwodnicy nie możemy realizować - informował Jaworski. Jeśliby do takiej sytuacji doszło, to na kolejne lata należałoby odłożyć plany budowy obwodnicy, a po głównych ulicach Inowrocławia, połączonych z dwoma krajowymi drogami, będzie nadal przejeżdżać w ruchu tranzytowym 12-14 tys. pojazdów na dobę.