1 z 16
Przewijaj galerię w dół
- To wygląda na działania przewlekające proces - ocenił dziś...
fot. Tomasz Czachorowski

Oddala się termin wydania wyroku w sprawie tragedii na rondzie Fordońskim w Bydgoszczy

- To wygląda na działania przewlekające proces - ocenił dziś sędzia Maciej Stpiczyński, zwracając się do jednego z dwóch obrońców kierowcy TIR-a, który w maju ub. roku brał udział w tragicznym w skutkach wypadku na rondzie Fordońskim w Bydgoszczy. Adwokaci kierowcy ciężarówki chcą przesłuchać jeszcze dwóch policjantów, którzy pierwsi byli na miejscu wypadku.

W poniedziałek przed bydgoski Sądem Rejonowym stanął ostatni świadek tragedii w ub. roku. Zeznał, że jechał taksówką późno w nocy jako jej pasażer. - Byłem już zmęczony, w rodzaju letargu, ale TIR nas wyprzedził - stwierdził. Zeznał też, że na początku uznał, że huk, który słyszy, to złamana przez ciężarówkę latarnia.

Adwokaci oskarżonego kierowcy TIR-a podpytywali, skąd świadek wie, że ciężarówka wyprzedziła taksówkę, skoro przysypiał.
najważniejsze jednak z zeznań jest to, że świadek widział przed sobą inną taksówkę z parą osób jako pasażerami.

Po krótkiej naradzie adwokaci oskarżonego kierowcy wnieśli o przesłuchanie dwóch policjantów z patrolu, który jako pierwszy pojawił się na miejscu tragedii, bo być może mają oni dane osobowe pasażerów pierwszej taksówki. - Pewnie jeszcze z notatnikami służbowymi... - podsumował sędzia Maciej Stpiczyński. - Zeznania policjantów zostały ujawnione i odczytane już wcześniej. Potem państwo będziecie wnosić o wzywanie kolejnych policjantów. To wygląda na działania przewlekające proces...

Teoretycznie wszyscy spodziewali się dziś zakończenia przewodu sądowego i mów stron. Nic z tego - kolejną rozprawę zaplanowano na 18 września.

Do wypadku na rondzie doszło nad ranem 17 maja 2017 r. Ciężarówka wjechała na rondo od strony Tesco i prawdopodobnie nie ustąpiła pierwszeństwa taksówce jadącej z centrum Bydgoszczy do Fordonu. W dosłownie zmiażdżonym aucie zginęły trzy osoby - kierowca i dwoje pasażerów.


Zobacz również:


Rosnąca liczba utonięć w Polsce: Jak zapobiec tragedii?

2 z 16
- To wygląda na działania przewlekające proces - ocenił dziś...
fot. Tomasz Czachorowski

Oddala się termin wydania wyroku w sprawie tragedii na rondzie Fordońskim w Bydgoszczy

- To wygląda na działania przewlekające proces - ocenił dziś sędzia Maciej Stpiczyński, zwracając się do jednego z dwóch obrońców kierowcy TIR-a, który w maju ub. roku brał udział w tragicznym w skutkach wypadku na rondzie Fordońskim w Bydgoszczy. Adwokaci kierowcy ciężarówki chcą przesłuchać jeszcze dwóch policjantów, którzy pierwsi byli na miejscu wypadku.

W poniedziałek przed bydgoski Sądem Rejonowym stanął ostatni świadek tragedii w ub. roku. Zeznał, że jechał taksówką późno w nocy jako jej pasażer. - Byłem już zmęczony, w rodzaju letargu, ale TIR nas wyprzedził - stwierdził. Zeznał też, że na początku uznał, że huk, który słyszy, to złamana przez ciężarówkę latarnia.

Adwokaci oskarżonego kierowcy TIR-a podpytywali, skąd świadek wie, że ciężarówka wyprzedziła taksówkę, skoro przysypiał.
najważniejsze jednak z zeznań jest to, że świadek widział przed sobą inną taksówkę z parą osób jako pasażerami.

Po krótkiej naradzie adwokaci oskarżonego kierowcy wnieśli o przesłuchanie dwóch policjantów z patrolu, który jako pierwszy pojawił się na miejscu tragedii, bo być może mają oni dane osobowe pasażerów pierwszej taksówki. - Pewnie jeszcze z notatnikami służbowymi... - podsumował sędzia Maciej Stpiczyński. - Zeznania policjantów zostały ujawnione i odczytane już wcześniej. Potem państwo będziecie wnosić o wzywanie kolejnych policjantów. To wygląda na działania przewlekające proces...

Teoretycznie wszyscy spodziewali się dziś zakończenia przewodu sądowego i mów stron. Nic z tego - kolejną rozprawę zaplanowano na 18 września.

Do wypadku na rondzie doszło nad ranem 17 maja 2017 r. Ciężarówka wjechała na rondo od strony Tesco i prawdopodobnie nie ustąpiła pierwszeństwa taksówce jadącej z centrum Bydgoszczy do Fordonu. W dosłownie zmiażdżonym aucie zginęły trzy osoby - kierowca i dwoje pasażerów.

3 z 16
- To wygląda na działania przewlekające proces - ocenił dziś...
fot. Dariusz Bloch/Archiwum

Oddala się termin wydania wyroku w sprawie tragedii na rondzie Fordońskim w Bydgoszczy

- To wygląda na działania przewlekające proces - ocenił dziś sędzia Maciej Stpiczyński, zwracając się do jednego z dwóch obrońców kierowcy TIR-a, który w maju ub. roku brał udział w tragicznym w skutkach wypadku na rondzie Fordońskim w Bydgoszczy. Adwokaci kierowcy ciężarówki chcą przesłuchać jeszcze dwóch policjantów, którzy pierwsi byli na miejscu wypadku.

W poniedziałek przed bydgoski Sądem Rejonowym stanął ostatni świadek tragedii w ub. roku. Zeznał, że jechał taksówką późno w nocy jako jej pasażer. - Byłem już zmęczony, w rodzaju letargu, ale TIR nas wyprzedził - stwierdził. Zeznał też, że na początku uznał, że huk, który słyszy, to złamana przez ciężarówkę latarnia.

Adwokaci oskarżonego kierowcy TIR-a podpytywali, skąd świadek wie, że ciężarówka wyprzedziła taksówkę, skoro przysypiał.
najważniejsze jednak z zeznań jest to, że świadek widział przed sobą inną taksówkę z parą osób jako pasażerami.

Po krótkiej naradzie adwokaci oskarżonego kierowcy wnieśli o przesłuchanie dwóch policjantów z patrolu, który jako pierwszy pojawił się na miejscu tragedii, bo być może mają oni dane osobowe pasażerów pierwszej taksówki. - Pewnie jeszcze z notatnikami służbowymi... - podsumował sędzia Maciej Stpiczyński. - Zeznania policjantów zostały ujawnione i odczytane już wcześniej. Potem państwo będziecie wnosić o wzywanie kolejnych policjantów. To wygląda na działania przewlekające proces...

Teoretycznie wszyscy spodziewali się dziś zakończenia przewodu sądowego i mów stron. Nic z tego - kolejną rozprawę zaplanowano na 18 września.

Do wypadku na rondzie doszło nad ranem 17 maja 2017 r. Ciężarówka wjechała na rondo od strony Tesco i prawdopodobnie nie ustąpiła pierwszeństwa taksówce jadącej z centrum Bydgoszczy do Fordonu. W dosłownie zmiażdżonym aucie zginęły trzy osoby - kierowca i dwoje pasażerów.

4 z 16
- To wygląda na działania przewlekające proces - ocenił dziś...
fot. Dariusz Bloch/Archiwum

Oddala się termin wydania wyroku w sprawie tragedii na rondzie Fordońskim w Bydgoszczy

- To wygląda na działania przewlekające proces - ocenił dziś sędzia Maciej Stpiczyński, zwracając się do jednego z dwóch obrońców kierowcy TIR-a, który w maju ub. roku brał udział w tragicznym w skutkach wypadku na rondzie Fordońskim w Bydgoszczy. Adwokaci kierowcy ciężarówki chcą przesłuchać jeszcze dwóch policjantów, którzy pierwsi byli na miejscu wypadku.

W poniedziałek przed bydgoski Sądem Rejonowym stanął ostatni świadek tragedii w ub. roku. Zeznał, że jechał taksówką późno w nocy jako jej pasażer. - Byłem już zmęczony, w rodzaju letargu, ale TIR nas wyprzedził - stwierdził. Zeznał też, że na początku uznał, że huk, który słyszy, to złamana przez ciężarówkę latarnia.

Adwokaci oskarżonego kierowcy TIR-a podpytywali, skąd świadek wie, że ciężarówka wyprzedziła taksówkę, skoro przysypiał.
najważniejsze jednak z zeznań jest to, że świadek widział przed sobą inną taksówkę z parą osób jako pasażerami.

Po krótkiej naradzie adwokaci oskarżonego kierowcy wnieśli o przesłuchanie dwóch policjantów z patrolu, który jako pierwszy pojawił się na miejscu tragedii, bo być może mają oni dane osobowe pasażerów pierwszej taksówki. - Pewnie jeszcze z notatnikami służbowymi... - podsumował sędzia Maciej Stpiczyński. - Zeznania policjantów zostały ujawnione i odczytane już wcześniej. Potem państwo będziecie wnosić o wzywanie kolejnych policjantów. To wygląda na działania przewlekające proces...

Teoretycznie wszyscy spodziewali się dziś zakończenia przewodu sądowego i mów stron. Nic z tego - kolejną rozprawę zaplanowano na 18 września.

Do wypadku na rondzie doszło nad ranem 17 maja 2017 r. Ciężarówka wjechała na rondo od strony Tesco i prawdopodobnie nie ustąpiła pierwszeństwa taksówce jadącej z centrum Bydgoszczy do Fordonu. W dosłownie zmiażdżonym aucie zginęły trzy osoby - kierowca i dwoje pasażerów.

Pozostało jeszcze 11 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Wypadek na S10 pod Toruniem. Bus zderzył się z osobówką, pięć osób poszkodowanych

Wypadek na S10 pod Toruniem. Bus zderzył się z osobówką, pięć osób poszkodowanych

Kierowca zasnął, auto dachowało. Groźne nocne zdarzenie w Nekli

Kierowca zasnął, auto dachowało. Groźne nocne zdarzenie w Nekli

Zobacz również

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Zaginęła 17-letnia Marta Pałczyńska. Szukają jej bliscy i bydgoska policja

Zaginęła 17-letnia Marta Pałczyńska. Szukają jej bliscy i bydgoska policja