Odjechali z ul. Zamoyskiego na lawetach

Zamoyskiego nie jest tak dużą ulicą, by nie można było zaparkować samochodu na innej ulicy i się kawałek do niego przejść. No, ale wygodnym ludziom to widać nie pasuje.
Poza tym proszę bardzo - parkujcie, a potem narzekajcie na stan dróg, że nic nie zrobione. Mieszkańcy czasem muszą współpracować z miastem, by to było lepsze, a nie ciągle robić pod górkę i tylko narzekać!

Tylko że na pozostałych ulicach również są zakazy, ilość miejsc parkingowych została zmniejszona w tym rejonie o co najmniej 1/3
Mieszkańcy muszą współpracować z miastem ale miasto z mieszkańcami już niekoniecznie... gdyby chęci porozumienia były z obu stron to na pewno znalazłoby się rozwiązanie

a jeśli chodzi o stan dróg to Chodkiewicza była zapomniana przez wszystkich i została "zapuszczona", miasto powinno interweniować już wcześniej

A ja Panów "czarnych" zapraszam do Fordonu, na Błonie, Leśne, gdzie kierowcy parkują swoje cztery... koła wnet w klatkach. Jak wół znak B1, ale oni muszą zaparkować pod klatką. Można podawać tak przykłady samych ulic:
- Łabendzińskiego, Bielawskiego, Witeckiego, Gierczak, Igrzyskowa, Monte Cassino, Thomee, Sucharskiego, Klimka Bachledy itd. itp.

Zamoyskiego nie jest tak dużą ulicą, by nie można było zaparkować samochodu na innej ulicy i się kawałek do niego przejść. No, ale wygodnym ludziom to widać nie pasuje.
Poza tym proszę bardzo - parkujcie, a potem narzekajcie na stan dróg, że nic nie zrobione. Mieszkańcy czasem muszą współpracować z miastem, by to było lepsze, a nie ciągle robić pod górkę i tylko narzekać!

Mieszkam w okolicach ulicy Zamoyskiego, i mam jedno podstawowe pytanie: gdzie my mamy parkować?

W konstytucji nie jest napisane że każdy musi mieć samochód.

Mieszkam w okolicach ulicy Zamoyskiego, i mam jedno podstawowe pytanie: gdzie my mamy parkować?