Odkorkują Czerniewice?

     O tym, że wielkie skrzyżowanie autostradowe w Czerniewicach jest źle zaprojektowane i przez to już teraz tworzą się na nim gigantyczne korki, pisaliśmy w "Pomorskiej" w ubiegłym tygodniu. Szef Wydziału Inwestycji Strategicznych w toruńskim Urzędzie Miasta Bernard Kwiatkowski tłumaczył wtedy, że skrzyżowanie tego typu nie musi się korkować przy naszym natężeniu ruchu. Wystarczy, że zostanie zaprojektowane w kształcie czterolistnej koniczynki i będzie miało cztery tzw. wyploty, czyli pary nitek drogowych wjazd-zjazd. Ale węzeł czerniewicki "wyploty" ma tylko trzy. W miejscu, gdzie powinien powstać czwarty, stoi motel "Pod kominkiem". Inwestor, bydgoski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, nie widzi jednak problemu i deklaruje, że nie zamierza w projekcie niczego zmieniać.
     Korki, hałas, spaliny
     Korki w Czerniewicach irytują nie tylko kierowców. Zmusiły też do zorganizowania się mieszkańców tej części Torunia. - Chcemy skłonić władze miasta do właściwego działania. Na budowę węzła już wydano wielkie pieniądze, a efekt jest niedobry. Stoimy w korkach w drodze do pracy, stoimy wracając do domu. Do tego zatrzymujące się w korkach w okolicy naszego osiedla wielkie ciężarówki powodują olbrzymi hałas i emitują ogromne ilości spalin - mówi "Pomorskiej" jeden z organizatorów czerniewickiego protestu, Leszek Palacz, który z grupą sąsiadów spotkał się już w tej sprawie z prezydentem Zaleskim. - Przygotowujemy stanowcze pismo do GDDKiA. Co będzie, jak nas tam zlekceważą? W ogóle nie bierzemy tego pod uwagę - twierdzi Leszek Palacz.
     O przeprojektowanie skrzyżowania zabiegają też władze Torunia. Kilka tygodni temu zażądały stosownych zmian w projekcie w piśmie do Ministerstwa Infrastruktury, teraz lobbują w warszawskiej centrali GDDKiA. - Uważamy, że muszą być 4 pary nitek wjazd-zjazd i będziemy o to walczyć - zapewnia rzecznik prezydenta Torunia Marcin Czyżniewski.
     Warszawa analizuje
     Co na to warszawscy decydenci? - Rozpatrujemy wniosek Torunia, przygotowujemy stosowną analizę. Nie wiem, czy uda się to załatwić w ramach trwającej inwestycji - zastrzega wicedyrektor w GDDKiA Zbigniew Kotlarek. Nie wyklucza jednak konieczności przeprojektowania węzła.