- Historia lubi się powtarzać. W Polsce gałka muszkatołowa, a dokładniej jej właściwości narkotyczne, były niezwykle popularne w latach siedemdziesiątych, na przykład. I teraz, wygląda na to, że znowu - mówi Ryszard Częstochowski, szef bydgoskiego oddziału Monaru.
Odeprzeć atak
Nie wiadomo, kto ostatnio przypomniał sobie o właściwościach gałki muszkatołowej albo dopiero posiadł tę wiedzę. W każdym razie wiadomość rozeszła się lotem błyskawicy i trafiła na podatny grunt. Wiadomo też, że młodzież z tej wiedzy korzysta: uczniowie przychodzą na lekcje "odmienieni" i czuć od nich charakterystyczną woń gałki. O takich przypadkach donoszą przede wszystkim nauczyciele ze szkół w Gdańsku, ale o narkotycznym działaniu gałki muszkatołowej wiedzą też dyrektorzy szkół w województwie kujawsko-pomorskim.
- Mieliśmy szkolenie na ten temat, nauczyciele i przedstawiciele rodziców - przyznaje Zbigniew Kujawski, dyrektor II LO w Bydgoszczy. - Przed zagrożeniem przestrzegał nas fachowiec z Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii. Na szczęście, w naszej szkole nie ma jeszcze tego problemu.
- Podobno gałka muszkatołowa jest jak rozśmieszacz, dzieciaki zażywają ją, żeby dobrze się poczuć, żeby wejść w stan euforii - _mówi dyrektor jednej z toruńskich szkół. - Dochodzą do nas informacje, że uczniowie zażywają ją podczas weekendowych imprez. W szkole... Raczej nie, choć nie mogę za to ręczyć. _
Moc nasion
Podstawowym składnikiem gałki jest tłuszcz, tzw. masło lub balsam muszkatowy, używany do celów spożywczych, kosmetycznych, przemysłowych i leczniczych. Ale gałka muszkatołowa zawiera też olejek lotny z licznymi komponentami. Osiem procent tego olejku stanowi mirystycyna o właściwościach toksycznych i halucynogennych. Naukowcy porównują jej działanie do atropiny, która powoduje stany euforii. Młodzi ludzie mówią o "przyjemnym kołysaniu", "braku kontroli nad sobą", "śmiechawicy". A skutki uboczne? Bóle głowy, nudności, apatia, zachwianie równowagi.
"W zapachu wywar przypominał mi wymiociny. Najgorsze było to, że po każdym łyku miałam odruch wymiotny. I strasznie bolał mnie brzuch. Nagle zrobiło mi się cholernie słabo. Okropny jest też kac na drugi dzień" - zwierza się "Szabaka" na forum internetowym. Wtóruje jej "Miszon" : "W sumie trip gałkowy był niezły, lecz zbyt męczący". "Crazylegs" natomiast jest zachwycony: "Było całkiem fajnie. Polecam, nie jest źle".
Wszystkie te komentarze znajdujemy w Internecie w ciągu kilku sekund. Tyle samo zajmuje nam znalezienie przepisu na "gałkowy wywar".
Odlot w przyprawie
Joanna Grzegorzewska
Amfetamina, kwasy - te "dopalacze" nie są już tak popularne wśród młodzieży jak... gałka muszkatołowa. Kolejne pokolenie odkryło bowiem, że przyprawa ma właściwości odurzające i halucynogenne.