Wczoraj o godz. 19 mieszkańcy ul. Cudne Manowce w podbydgoskiej Zielonce zorganizowali gremialne odpalanie dekoracji świątecznych na domach i w ogrodach.
Rok do roku jest ich coraz więcej. I domów, i dekoracji.
- Nasza ulica istnieje od około trzech lat i ciągle się rozrasta. Obecnie liczy około trzydziestu domów - mówi Elżbieta Sadurska z Cudnych Manowców.
Wdzięczną nazwę ulicy mieszkańcy wymyślili sami.
- Jest takie prawo, że pierwszy mieszkaniec ulicy może zaproponować jej nazwę i sąsiadka Lidka wymyśliła Cudne Manowce. To tytuł ukochanej przez nią piosenki Starego Dobrego Małżeństwa - wyjaśnia Sadurska.
Pomysł znalazł akceptację władz, przybywające domy zasiedliły kolejne rodziny (z reguły młode małżeństwa z dziećmi), poznali się na placu zabaw i polubili.
- Tyle się mówi, że ludzie zamykają się w domach, unikają kontaktów z sąsiadami, nie integrują z nimi, nawet się nie znają! A u nas jest przeciwnie - podkreśla Elżbieta Sadurska.
Organizują dzieciom wspólne urodziny i z tej okazji wynajmują dmuchany plac zabaw. Żeby uczulić kierowców na obecność dzieci, rozwiesili między drzewami banery ostrzegające.
Na skwerze przy placu zabaw sąsiedzi mogą rozpalać ognisko.
- I korzystamy z tego bardzo chętnie i jak najczęściej. W okresie świątecznym na pewno też zorganizujemy ognisko, skąd będziemy mogli podziwiać nasze rozświetlone Cudne Manowce - zapowiada Elżbieta Sadurska.
Próbę bożonarodzeniowych świateł Cudne Manowce prze-szły w ubiegłe święta. Sąsiedzi żartują, że było je widać z kosmosu.
- Od tego czasu przybyło domów, więc w tym roku będzie jeszcze jaśniej - cieszą się mieszkańcy.
Kobiety o tym imieniu są najwierniejszymi partnerkami. Na li...
Info z Polski - przegląd najważniejszych i najciekawszych informacji z kraju [30.11.2017]