https://pomorska.pl
reklama

Odpoczynek w cieniu chaty

Agnieszka Romanowicz
Goście podziwiali w Chrystkowie wszystko: przyrodę, chatę i zabytkowe przedmioty przy niej zgromadzone
Goście podziwiali w Chrystkowie wszystko: przyrodę, chatę i zabytkowe przedmioty przy niej zgromadzone
Urodziny Zespołu Parków Chełmińskiego i Nadwiślańskiego nie mogły się obyć bez biesiady w Chrystkowie.

Naukowcy zaproszeni na 15 urodziny Zespołu Parków Krajobrazowych Chełmińskiego i Nadwiślańskiego oraz 10-lecie Towarzystwa Przyjaciół Dolnej Wisły, zaczęli świętowanie poważną konferencją.

Spacer do sadu

Potem przyszedł czas na wytchnienie. Zebrani przenieśli się do chaty w Chrystkowie, gdzie czekały na nich wyśmienite pą-czki miejscowej gospodyni Genowefy Łukasikowej. - Pycha pączusie! - chwalili zgodnie.
Biesiadę przerwano spacerem do sadu - kolekcji starych odmian drzew owocowych, głównie jabłoni i śliw. - W okresie międzywojennym na terenie dolnej Wisły było kilka tysięcy sadów przydomowych, w których rosło ponad 40 różnych odmian jabłoni. Chronimy je między innymi dzięki tej szkółce - opowiadał zebranym Jarosław Pająkowski, dyrektor parków.

Odnowiona izba

Najwięcej uwagi poświęcono samej chacie. Większość miała pierwszą okazję stanąć w głównym pomieszczeniu obiektu, które do niedawna zajmował jej kustosz Czesław Kwiatkowski z żoną Elżbietą.
Pokój jest opróżniony, zdemontowano też ściankę działową, którą pobudowali rodzice pana Czesława - repatrianci ze Wschodu. Po II wojnie światowej, wraz z tysiącami krajan, przybyli w Dolinę Dolnej Wisły. Takie ścianki powstawały w wielu domach, z reguły bardzo przestronnych, a tym samym, trudnych do ogrzania.
Najwięcej entuzjazmu budził stan zachowania chaty. - Nawet na Żuławach, gdzie widziałem kilka menonickich domów, żaden nie był w tak dobrej formie - podkreślał jeden z gości.

Kolacja w Grucznie

Po biesiadzie w Chrystkowie goście przejechali do Gruczna. W okolicach Starego Młyna, który jest siedzibą Towarzystwa Przyjaciół Dolnej Wisły, zorganizowano poczęstunek. Były wędzone ryby, grochówka i pieczony na miejscu chleb. Rozrywki dostarczył też pokaz ułanów.
Uroczystość uświetnił moment wręczenia 15 róż na ręce Jarosława Pająkowskiego i 10, które dostała Sabina Janiszewska, prezes TPDW.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
znajomy
Pamiętam, iż dyrektor obiecał wyremontować chatę nawet był artykuł na łamach GP, ale nic nie robi, widocznie nie ma pieniędzy.
Może się postara.

Znajomy
z
zn
ten gośc to chyba jakiś dobry znajomy dyrektorka bo drewno na renowacje chaty jak leży tak leży pod podcieniem i pewnie korniki go zjedzą bo dyrektorek promuje własną osobę nie chatę

Wybrane dla Ciebie

Filip: "Wjechał prosto w nas". Jest zbiórka dla małżeństwa Szymczuków z Torunia

Filip: "Wjechał prosto w nas". Jest zbiórka dla małżeństwa Szymczuków z Torunia

Rachunki za prąd od 1 października 2025 roku. Sprawdzamy, ile będziemy płacić

Rachunki za prąd od 1 października 2025 roku. Sprawdzamy, ile będziemy płacić

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska