https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ofiary wypadków nagrały swoje wyznania, by innym ratować życie

(Sybilla Walczyk)
Monika Kowalska, Paulina Kos i Asia Kamińska mają pomysł, dzięki któremu mogą uratować czyjeś życie.
Monika Kowalska, Paulina Kos i Asia Kamińska mają pomysł, dzięki któremu mogą uratować czyjeś życie. Fot. Lech Kamiński
Przestrogi policjantów i przypominanie kierowcom, że nadmierna prędkość i brawura na drodze prowadzą do tragedii, niewiele dają. Może przekonają ich wyznania ofiar wypadków komunikacyjnych albo ich rodzin.

To chyba pierwsza tego typu inicjatywa w naszym mieście. Akcję "Żyje się tylko raz!" wymyśliło pięć studentek II roku pedagogiki na Wydziale Nauk Pedagogicznych UMK: Asia Kamińska, Magda Kotwica, Monika Kowalska, Natalia Koroniewska i Paulina Kos.

Dziewczyny w ramach zajęć z pedagogiki społecznej postawiły sobie ambitne zadanie dotarcia do kierowców łamiących przepisy drogowe i uświadomienia im, że na drodze ryzykują własnym zdrowiem i życiem.

- Uznałyśmy, że najlepszą przestrogą dla kierowców będą wyznania osób, które przeżyły wypadek komunikacyjny albo bliskich takich osób - tłumaczy Natalia Koroniewska.

Dziewczyny zdały sobie sprawę z tego, że kierowcy nie reagują już na upomnienia policji. To sytuacja podobna do tej ze znakami STOP przed niestrzeżonymi przejazdami kolejowymi. Znaki przestały pełnić swoją funkcję, bo "spowszedniały" kierowcom. Nikt już nie reagował na znak STOP.

- Dzięki pomocy fundacji Zielony Liść dotarłyśmy do ofiar wypadków komunikacyjnych - opowiada Natalia. - Niełatwym zadaniem było namówienie tych osób na wyznania. Niektórzy nie chcieli już wracać do tych wspomnień. Ale część osób uznała, że historia ich wypadku może uratować komuś innemu zdrowie albo życie.

Dzięki sponsorom: klubowi muzycznemu Vertigo oraz Zakładowi Mechaniki Pojazdowej Autowan, udało się nagrać 500 płyt CD z wyznaniami ludzi, którzy przeżyli wypadki na drodze.

- W styczniu płyta będzie dołączana do mandatów i odtwarzana w toruńskich szkołach nauki jazdy - opowiada Natalia. - Na płycie usłyszymy historię pięciu osób i ich wypadków. Nagranie nie jest długie - trwa 12 minut. Chciałyśmy, aby przekaz był krótki, ale jednocześnie bardzo treściwy.

Prace nad projektem zajęły dziewczynom miesiąc. To pierwszy projekt społeczny w który się zaangażowały. Na razie dziewczyny z niecierpliwością czekają na realizację pomysłu. Od jego efektu zależy to czy kiedyś będzie można go kontynuować.
Honorowy patronat nad akcją objął prezydent miasta Torunia oraz Starostwo Powiatowe.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Monq
A potem spowszednieją i wyznania ofiar.
Może od razu zdjęcia ofiar wypadków?
Np. przy szkole - tata będzie odwoził dzieci,
zobaczy przestrogę
S
Szkoła Jazdy F1
Rewelacyjny pomysł! Takie akcje trzeba wspierać! Bardzo proszę o kontakt, bo chciałbym te nagrania udostępniać na kursach teoretycznych w mojej szkole jazdy. Dziękuję i pozdrawiam. [email protected]
J
JULIA
To może być to !!!!!!!!!!!!!!!!
s
ss
i tak to nic nie da. bezsensowny pomysl
I
Inowrocławianka
Dziewczyny, bardzo dobry pomysł. Każde działanie, które może uratować choćby jedno życie jest moim zdaniem bardzo cenne
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska