Na Słowacji obowiązuje ogólnokrajowy lockdown. Będzie on obowiązywać przez dwa najbliższe tygodnie.
Wychodzenie z domów będzie możliwe tylko w bardzo ważnych przypadkach, jak zakupy czy pójście do poradni medycznej. To jeszcze nie wszystkie obostrzenia. Zamknięte są szkoły, a do zakładów pracy wpuszczane będą tylko osoby zaszczepione przeciwko Covid-19, po przechorowaniu koronawirusa oraz te, które mogą się wykazać negatywnym wynikiem testu na obecność Covid.
Ograniczenia mają dotyczyć wszystkich - także osoby zaszczepione przeciw Covid-19, a pracodawcy będą sprawdzać certyfikaty antycovidowe.
W ostatniej dobie w tym niewielkim kraju zanotowano aż 10 tysięcy nowych przypadków koronawirusa. To sprawiło, że Bratysława poszła śladami Austrii, która takie obostrzenia wprowadziła niedawno.
Specjaliści służby zdrowia domagali się od rządzących dłuższego, bo trzytygodniowego lockdownu. Po dziesięciu dniach dokona się oceny obecnych obostrzeń, wtedy może zapaść decyzja o przedłużeniu restrykcji.
Miejscowe media piszą o katastrofie humanitarnej i przypominają, że wiosną tego roku, gdy sytuacja pandemiczna była bardzo poważna Słowacja skorzystała z polskiej pomocy, wielu pacjentów leczono w naszych szpitalach.
Tylko 47 proc. mieszkańców kraju jest zaszczepionych przeciw Covid-19. Stąd dramatyczny apel o szczepienie się, jaki wystosowali ratownicy Horskej Slużby (HS). - Jest więcej niż możliwe, że po uratowaniu Was w górach, nie będzie nikogo, kto mógłby Wami zająć się w szpitalu - mówią.
