https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ogródek bije po kieszeni

Rozmawiała I Fot. Marietta Chojnacka
ze Stanisławem Schwartzem sołtysem Pęperzyna

- Podobno na ostatniej sesji więcborskiej Rady Miejskiej, która odbyła się w Pęperzynie, mieszkańcy bloków popegeerowskich domagali się pana Dueskaua niższych opłat za wodę?

- Nie tyle chodziło o wodę, ile o abonament za liczniki. W imieniu mieszkańców bloków Pęperzyn II wnioskowałem do prezesa Zakładu Gospodarki Komunalnej w Więcborku pana Henryka Dueskaua o zajęcie się tą sprawą.

- A co jest nagannego w abonamencie?

- Chodzi o to, że posiadacze działek przy blokach czują się pokrzywdzeni, bo sami za własne pieniądze montowali podliczniki, aby podlewać swoje ogródki, a więcborski ZGK jeszcze do tego pobiera od nich stałą opłatę abonamentową. Każdy z nich za nic płaci ZGK ponad 100 zł, było by niecałe 70 zł.

- A dlaczego musieli zakładać podliczniki?

- Bo ZGK doprowadziła jeden główny licznik do ogródków. Każdy z działkowiczów zużywa różną ilość wody, więc chcieli uczciwie rozliczać się z tego, co wylali do podlewania ogródka. A płacą i za wodę i abonament za podlicznik.

- A w domkach też tak jest?

- Nie, bo mamy jeden licznik, za który abonament wynosi około 35 zł i tyle. A w blokach mają trzy - na ciepłą, zimną i ogródkową wodę.

- I co prezes Dueskau na to?

- Nie wiem, czy uda się mieszkańcom bloków w Pęperzynie pozbyć tego abonamentu, ale prezes Dueskau zobowiązał się, że spotka się z niezadowolonymi mieszkańcami. Mają ustalić dogodny dla wszystkich termin i pogadać.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Odbiorca niesmacznej wody
A kto ustalał i głosował za takim złodziejskim abonamentem przypadkiem nie Radni. Drugie pytanie czy głosując radni znali zasady kiedy i za co będzie naliczany taki abonament czy inne opłaty - chyba nie. Sprytny i chciwy p. Dueskał karze sobie płacić za wszystko i od wszystkiego niedługo nawet od ilości kranów w domach a bezmyślni radni i tak to przegłosują. Taka opłata powinna być w cenie wody i nie byłoby problemu.
Innym przejawem cwaniactwa jest opłata za przejście przyłącza wodociągowego czy kanalizacyjnego pod drogami - średnia roczna opłata na rzecz właściciela drogi wynosi od 50 - 100 zł którą ponosi odbiorca wody - za to że ZGK doprowadzi mu wodę do posesji. Niesprawiedliwość jest taka że opłata jest od 2 - 3 lat i inni tego nie płacą. Jeżeli takie mamy prawo że trzeba płacić za coś co leży w nieswojej ziemi to dlaczego mi nikt nie zapłaci za ułożenie wodociągu czy kabli w mojej ziemi ? a ja muszę płacić przez lata za przejście wody z własnego pola do domu ?. Czy taka opłata jeżeli powinna być nie powinna być również wliczona w cenę wody ? czy czasem sprytny p. Dyrektor cwaniackim sposobem ciężar takich opłat przerzuca na barki odbiorcy wody i jeszce jedno po odbiorze takie przyłącze przechodzi do ZGK - ale bez tej opłaty - czy to nie jest dziwne ? mam placić za coś co nie jest moja własnością i nie mam prawa swobodnie tym czymś dysponować ( ZGK do tego przyłącza może później podłączyć 10 domów i nikt z nich nie będzie płacił poza mną ) czy to nie jest paranoja.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska