W siatce szkół o profilach rolniczych, ogrodniczych i leśnych, obok ok. 50 placówek, dla których organem prowadzącym byłby minister rolnictwa, może znaleźć się również aleksandrowski "Ogrodnik". Plusem dla szkoły byłby większe szanse na rozwój, bo placówka mogłaby dostać więcej pieniędzy. Minusem dla powiatu jest to, że będzie musiał oddać ministerstwu majątek szkoły, czyli budynek, kompleks pałacowo - parkowy i gospodarstwo pomocnicze, czyli m. in. szklarnie, kilka hektarów ziemi. Powiat będzie też dostawał mniej pieniędzy na oświatę. To nie jest jednak problemem, bo i tak samorząd dokładał do szkoły kilkaset tysięcy złotych rocznie.
- Ostatnio rada pedagogiczna zespołu szkół podjęła uchwałę, że chce, by minister prowadził szkołę - mówi Zbigniew Żbikowski, starosta aleksandrowski. - Nad dobrymi i złymi stronami pomysłu będą obradowały komisje rady. To przed sesją rady powiatu.
Najbliższa sesja odbędzie się prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu, po 20 bm. Zarząd przedstawi radnym projekty uchwał, dotyczące zgody na przekazanie szkoły ministrowi i prowadzenie negocjacji z Warszawą w sprawie przekazania majątku placówki.