We Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej do niedawna było tak, że lokatorom, którzy wymienili okna refundowano koszty nawet do 90 procent poniesionych wydatków. Co prawda na zwrot nakładów trzeba było czekać nawet trzy lata, ale w końcu spółdzielnia wypłacała pieniądze. Od ubiegłego roku obowiązuje nowy regulamin rozliczeń - spółdzielnia oddaje 15 procent poniesionych wydatków i to tylko do określonej kwoty, uwzględniając średnią cenę zakupu okien.
Nowy regulamin jest krytykowany przez tych, którzy ostatnio wymieniali okna i liczyli na większą refundację. Mirosław Urbański, prezes WSM, podkreśla jednak, że za ogromne pieniądze, które były wydatkowane w poprzednich latach tytułem refundacji kosztów wymiany okien, można byłoby ocieplić 30 czteropiętrowych bloków. Nowe zasady z 15-procentową refundacją nie odbiegają od tych, które obowiązują w innych włocławskich spółdzielniach - na przykład w SM "Południe". Korzyść z wprowadzenia nowych zasad jest taka, że pieniądze zwracane są niemalże od ręki. Członkowie SM "Południe" mają prawo do refundacji części kosztów wymiany stolarki okiennej raz na dwadzieścia lat. Jeśli ktoś decyduje się na okna białe, standardowe, nie trzeba nawet pytać spółdzielni o zgodę. Ale żeby uzyskać częściowy zwrot kosztów, pracownik spółdzielni musi dokonać odbioru inwestycji.
Podobnie jak w przypadku Włocławskiej Spółdzielni Mie-szkaniowej, także spółdzielnia "Południe" wprowadziła dla lokatorów limity, od których liczone jest 15 procent.
- _Stawki wyliczamy _na podstawie cen rynkowych - wyjaśnia prezes Zbigniew Lewandowski.
Nie wszystkie włocławskie spółdzielnie refundują mieszkańcom koszty związane z wymianą stolarki okiennej. Nie robi tego, na przykład, SM "Zazamcze". Spółdzielnia jednak umożliwiła kilka lat temu swoim członkom zaciągnięcie preferencyjnego, rozłożonego nawet na 5 lat kredytu na wymianę okien i wielu z mieszkańców skorzystało z tej okazji.