Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okolice Sarnowa, Robakowa i Wałdowa Szlacheckiego poprzecinane są głębokimi jarami strumieni i nieckami niewielkich jezior

Tekst i Fot. Marek Weckwerth [email protected] tel. 052 326 31 84
obraz_marusza1_i.jpg
obraz_marusza1_i.jpg
Miły więc pejzaż otwiera się przed głodnymi atrakcji turystami.

Ostatnio odwiedziliśmy Sar-nowo z jego gotyckim kościółkiem, gdzie oglądać można lampę wotywną generała Hallera z okresu międzywojennego i znajdujące się opodal świątyni grodzisko z XIV wieku. Dziś zajrzymy do Robakowa i Wałdowa Szlacheckiego. Na koniec poznamy tajemnice grudziądzkiego lasu.

Dworek w Robakowie

Najpierw wszakże Robakowo, które wzmiankowane było już w roku 1420.

Na wzgórzu nad niewielkim jeziorem wznosi się nieco zaniedbany już dworek wybudowany ok. 1830 roku. Najbardziej okazałym elementem budowli jest piętrowy fronton zdobiony medalionem "Samson pośród lwów i winorośli".

Na przełomie XIX i XX wieku dworek został przebudowany, toteż ucierpiały jego cechy klasycystyczne.

W parku podworskim można zobaczyć m.in. pomnik przyrody - buk pospolity.

Informacje turystyczne o Roba-kowie przeczytamy na tablicy ustawionej przed dworkiem przez Lokalną Grupę Działania "Vistula Terra Culmensis".

Wałdowo Szlacheckie

Z Robakowa do Sarnowa jest tylko przysłowiowy rzut beretem.

Stamtąd zaś do Wałdowa Szlacheckiego wiedzie wąska droga asfaltowa, ale jakże malownicze roztaczają się z niej widoki: po prawej głęboka i rozległa gardziel jaru Młynówki, nad którym wznosi się grodzisko w Sarnowie. Wokół zaś lasy i pola.

Na końcu, na północnym brzegu jeziora znajduje się niewielkie gospodarstwo (posesja nr 109), na terenie którego bije źródło artezyjskie.

Zawiedzie się ten, kto spodziewał się fontanny. Ot, woda wypływa ze starej stalowej rury. Ale warto zobaczyć.

Jeszcze niedawno otoczenie źródła cieszyło oko turystów. Niestety, silny wiatr powalił 300-letniego dęba - pomnik przyrody. Drzewo upadło na pobliską stodołę, całkowicie ją niszcząc. Ale - co ważne - studnia nadal działa, a gospodarze życzliwi, pozwalają wejść na swój teren.

Dojazd
- Dojazd do Wałdowa Szlacheckiego pociągiem z Chełmży, Torunia lub Grudziądza. Do przystanku kolejowego w Wałdowie kursują także autobusy linii nr 10 grudziądzkiego MZK. Z centrum Grudziądza do Wałdowa jest 11 km. Z przystanku należy kierować się na Rudę, następnie na Sarnowo.
- Do Robakowa pociąg nie kursuje, ale dojechać można do Gorzucowa i przejść ok. 2 km. W Gorzucowie mieszkał generał Józef Haller.

Przypomnieć trzeba, że źródła artezyjskie występują w naszym kraju niezwykle rzadko. Woda bije ku górze dzięki ciśnieniu hydrostatycznemu wywoływanemu przez wodę spływającą z wyżej położonego zbiornika podziemnego.

W Wałdowie trudno dociec, gdzie mogłaby się ta woda gromadzić, skoro źródło znajduje się na wybrzuszeniu terenu pomiędzy dwoma niewielkimi jeziorami.

Wałdowska studnia artezyjska została uznana pomnikiem przyrody i wpisano ją do kanonu Odznaki Krajoznawczej Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Wałdowo pojawiło się na kartach historii w roku 1423 dzięki zapiskom w dokumentach krzyżackich. Podlegało wtedy wójtostwu w Lipienku w pobliżu Lisewa (zachowały się tylko relikty zamku). W drugiej połowie XV cała ziemia chełmińska przypadła Koronie polskiej. Źródła wymieniają dwa młyny nad strugą Młynówką, które nadano rodom szlacheckim. Na początku XVI stulecia młyny i część wsi przeszły na własność kapituły chełmińskiej, od której można było dzierżawić majątki.

W czasach pruskich w Wał-dowie (Adelig Waldau) mieszkało 460 osób, była szkoła ewangelicka, dwie karczmy. W roku 1882 przez wieś pociągnięto linię kolejową z Chełmży do Grudziądza.

Co ciekawe, tutejsze ziemie zostały w dużej części wykupione lub wydzierżawione przez Polaków, by nie wpadły w ręce Niemców.

Tajemnice pośród drzew

Na północ i wschód od Wałdowa aż po Grudziądz rozciągają się lasy komunalne.

To tereny rekreacyjne i wypoczynkowe Grudziądza, których sercem jest Jezioro Rudnickie. Nad jego brzegami rozlokowały się ośrodki wypoczynkowe, przystanie, plaża.

W zielone i tajemne objęcia lasów wprowadza nas grudziądzki leśniczy - Andrzej Zielaskowski.

Las wyrósł tu prawdopodobnie w XVII wieku, choć pierwsza zachowana mapa gospodarcza pochodzi dopiero z roku 1896.

Ścieżki nasze tak wytycza leśniczy, by pokazać najciekawsze zakątki - te chronione i te, gdzie prowadzi się ograniczony wyręb. Podobnie ze zwierzyną - dokarmia się ją, a kiedy trzeba odstrzeliwuje, choć leśniczy i myśliwi wolą nazywać to gospodarką łowiecką. W otulinie leśniej znajduje się też strefa ochronna grudziądzkich ujęć wody.

W kniejach najgłębszych ukryte są tajemnice I i II wojny światowej. Jeszcze przed wybuchem pierwszego konfliktu wybudowano masywne betonowe schrony piechoty. Należały do zewnętrznego obwodu fortyfikacji twierdzy grudziądzkiej.

Tę potężną twierdzę wzniesiono w czasach pruskich - pod koniec XVIII wieku. Jako jedyna oparła się wojskom napleońskim w ich marszu przez Europę.

Schrony ukryte w lasach można zwiedzać, ale warto zabrać ze sobą latarkę i uważać pod nogi. Kanały odprowadzające wodę pozbawione są żeliwnych kratek, toteż łatwo można wpaść i zrobić sobie krzywdę.

W lasach widoczne są jeszcze niemieckie okopy z II wojny.

Zdjęcia w załączniku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska