GKS Jastrzębie - Olimpia Grudziądz 1:2
Bramki: Michał Bednarski (24) - Tomasz Kaczmarek (18, 56 karny).
Olimpia: Górski - Maruszak, Zbiciak, Kostkowski, Ciupa - Bonikowski (57. Rychert), Sewerzyński, Frelek, Cichoń (68. Sikorski), Kaczmarek - Krocz (83. Mas).
Grudziądzanie udali się na Śląsk z chęcią podtrzymania dobrej pasy czyli dwóch wygranych w rzędu licząc ligę i Puchar Polski.
Zobaczcie także
Podopieczni Grzegorza Nicińskiego potwierdzili dobrą dyspozycję z ostatnich meczów. Skutecznością błysnął Tomasz Kaczmarek, który strzelił dla biało-zielonych oba gole. Przy pierwszym golu dostał idealne podanie od Szymona Krocza i nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem. Grudziądzan nie załamała strata gola na 1:1. Dalej grali swoje i byli konsekwentni. To przyniosło skutek w drugiej połowie kiedy Kaczmarek wywalczył rzut karny, który sam wykorzystał. Wygrana mogła być bardziej okazała, ale nie udało się sfinalizować kilku ciekawie wyprowadzonych kontrataków. Zawodników z Grudziądza powstrzymał bramkarz GKS Jastrzębie.
- Wynik był zdecydowanie za niski - stwierdził Tomasz Asensky, prezes Olimpii. - To był mecz zmarnowanych szans. Powinniśmy być bardziej zdeterminowani, by zdobywać bramki. Prowadziliśmy tylko jedną bramką i mogło być nerwowo. To było niepotrzebne, bo dużo wcześniej można było zamknąć mecz, strzelając kolejne gole - dodał szef klubu z Grudziądza.
W kolejnym meczu Olimpia zmierzy się ze Świtem Szczecin.
