Rywalizacja w II lidze zaczęła się właściwie w końcówce lutego. Olimpia grała na wyjeździe z rezerwami Lecha Poznań. I skończyło się bezbramkowym remisem. Potem podejmowała Kotwicę Kołobrzeg i znowu było bez goli. W zaległym meczu przeciwko imienniczce z Elbląga gole już padły. Grudziądzanie pewnie wygrali 3:0. Następnie znowu grali u siebie, ale musieli uznać wyższość Chojniczanki, przegrywając 0:1. Potem był wyjazd do Skry Częstochowa i ponownie było 0:0. Kolejnym rywalem była Radunia Stężyca i w Grudziądzu był remis 1:1. No i w końcu w ostatnim marcowym meczu biało-zieloni pokonali na wyjeździe rezerwy Zagłębia Lubin 2:1. W tych meczach po dwie bramki zdobyli Kacper Rychert i Kacper Cichoń, a po jednej dodali Szymon Krocz i Oskar Sikorski.
- To było dla nas bardzo ważne zwycięstwo, bo one nakręci nas na kolejne spotkania - podkreślił Mariusz Pawlak, trener Olimpii. - Cały czas tłumaczę, że musimy zbierać punkty, a nie patrzeć, co się dzieje w tabeli. Oczywiście po tych remisach nie byliśmy zadowoleni. Gra była całkiem dobra, ale brakowało nam skuteczności. Wierzymy, że ona przyjdzie. Cały czas ciężko pracujemy i jesteśmy przekonani, że ona przyniesie skutek. Oczywiście są też rywale i oni mają swoje cele, ale jeśli wykonamy naszą pracę, to będzie nam łatwiej. Wiemy jaka jest nasza sytuacja, ale będziemy do końca walczyć - zapowiada szkoleniowiec.
Różnice w tabeli między zespołami są minimalne. Olimpia zgromadziła 26 punktów. Do bezpiecznej lokaty, którą zajmuje Wisła Puławy podopieczni Pawlaka tracą cztery „oczka”. Ścisk w tabeli jest nieprawdopodobny i pewnie co kolejkę będą duże przetasowania w stawce. Otwierająca strefę barażową Chojniczanka ma tylko 38 punktów.
W kwietniu grudziądzki zespół czekają mecze
GKS Jastrzębie (dom)
Pogoń Siedlce (wyjazd)
Wisła Puławy (dom)
Łódzki Klub Sportowy II (wyjazd)
O ile w marcu gra biało-zielonych się poprawiła w stosunku do rundy jesiennej, tak w kwietniu trzeba będzie zagrać jeszcze skuteczniej. To co blokuje Olimpię, to są remisy. Trzeba zacząć wygrywać, bez względu na styl. Inaczej nie uda się utrzymać w II lidze. Każde ze spotkań będzie miało wielki ciężar, a te z rywalami bezpośrednio zaangażowanymi w walkę o utrzymanie już w ogóle. Jednak wszystko grudziądzanie mają w swoich rękach, a właściwie nogach.
