https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia Grudziądz nie złamała Ząbek. Dolcan wygrał 2:0

(JP)
W zaległym meczu pierwszej ligi piłkarze Olimpii Grudziądz nie znaleźli sposobu na rewelację rundy wiosennej.
W zaległym meczu pierwszej ligi piłkarze Olimpii Grudziądz nie znaleźli sposobu na rewelację rundy wiosennej. Fot. Piotr Bilski
W zaległym meczu pierwszej ligi piłkarze Olimpii Grudziądz nie znaleźli sposobu na rewelację rundy wiosennej i polegli na wyjeździe z Dolcanem 0:2.

Dominik Nowak zrezygnował z funkcji trenera Floty Świnoujście. Umowę rozwiązano za porozumieniem stron. Jak poinformował portal 90minut.pl nowym szkoleniowcem "Wyspiarzy"został Tomasz Kafarski, który wcześniej prowadził Lechię Gdańsk i Cracovię.

Pierwszego gola dla gospodarzy dzisiejszego meczu strzelił w 66. minucie Grzegorz Piesio. W końcówce meczu na 2:0 podwyższył Damian Jakubik.

Dolcan Ząbki - Olimpia Grudziądz 2:0 (0:0)
DOLCAN:Leszczyński - Cichocki, Klepczarek, Grzelak - Bazler (76. Koziara), Osoliński, Piesio, Zjawiński, Świerblewski (89. Sasin) - Piątkowski, Wiśniewski (79. Jakubik).
OLIMPIA:Wróbel - Woźniak, Łabędzki, Mazurkiewicz, Banasiak (74. Pisarczuk) - Kłus, Kryszak (82. Smoliński) - Szczot, Cieśliński, Rogalski - Pawłowski (74. Ruszkul).
Sędziował:Rafał Greń (Rzeszów). Żółte kartki: Grzelak, Piesio - Rogalski, Mazurkiewicz. Widzów: 350.

Do przerwy było to w miarę wyrównane spotkanie, ale klarowniejsze okazje do zdobycia bramek stworzyli sobie gospodarze. Raz nawet trafili do bramki Olimpii, ale sędzia gola nie uznał, dopatrując się spalonego. Z kolei po stronie Olimpii bliski szczęścia był Maciej Rogalski, ale po jego strzale piłka trafiła w słupek.
Po przerwie grudziądzanie mogli prowadzić, kiedy Mariusz Kryszak znalazł się w polu karnym sam przed bramkarzem Dolcanu, ale zamiast strzelać próbował podawać i zmarnował świetną okazję. Kilka minut później grudziądzanie stracili gola. Bartosz Osoliński zagrał do Grzegorza Piesio a ten precyzyjnym strzałem pokonał Michała Wróbla.

Grudziądzanie rzucili się do odrabiania strat, ale poważniej nie byli w stanie zagrozić bramkarzowi Dolcanu. W samej końcówce Damian Jakubik spokojnie ograł obrońców Olimpii i ustalił wynik meczu.

Po remisie z Sandecją to druga strata punktów przez grudziądzki zespół. Jeśli biało-zieloni nie poprawią gry, to ich zapowiedzi o "zamieszaniu" w ligowej czołówce trzeba będzie odłożyć.
Okazja do przełamania trafia się już w sobotę w Poznaniu, gdzie Olimpia zagra z Wartą.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska