Olimpia Grudziądz - Pogoń Nowe Skalmierzyce 1:0 (1:0)
Bramka: Michał Cywiński (17).
Olimpia: Olszewski - Mich, Cabrera, Landowski (64. Nawrocki), Cywiński, Kaczmarek, Rzepka, Karmański, Warcholak, Antkowiak, Witasik.
Grudziądzanie przystępowali do tego meczu po tygodniowej przerwie. Otrzymali punkty walkowerem za nierozegrany mecz z Elaną Toruń, która wycofała się z rozgrywek. Z kolei Kotwica Kołobrzeg, jedyny rywal w walce o awans, w poprzedniej kolejce stracił punkty. Przewaga biało-zielonych urosła do czterech "oczek".
W meczu na szczycie, w którym lider grał z trzecią drużyną o wyniku zdecydował jeden gol, którego strzelcem był Michał Cywiński. Przez ostatnie prawie pół godziny grudziądzanie grali w osłabieniu, po tym jak dwie żółte kartki zobaczył Filip Karmański.
- Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu - stwierdził Marcin Płuska, trener Olimpii. - Poza dwoma atakami szybkimi zespół gości nam nie zagroził. Byliśmy stroną dominującą i mogliśmy zdobyć jeszcze jedną bramkę. Mimo gry w osłabieniu rywale jakoś poważniej nam nie zagrozili. Zwycięstwo nam się należało.
Już we wtorek Olimpia w półfinale Pucharu Polski na szczeblu Kujawsko-Pomorskiego ZPN podejmie Zawiszę Bydgoszcz. Kolejny mecz ligowy biało-zieloni rozegrają w następną sobotę na wyjeździe z Bałtykiem Koszalin.
