Olimpia Grudziądz przegrała z ostatnim zespołem w tabeli. Czerwona latarnia coraz bliżej

Bramki: Denis Potoma (23)
Olimpia: Górski - Kostkowski, Sikorski, Vu Thanh - Gutowski, Kurowski (82. Winsztal), Frelek (69. Sopoćko), Kobryń, Papikyan, Bonikowski (46. Warcholak) - Chernij.

Nowy Sącz nie jest specjalnie fortunnym miejscem dla piłkarzy z Grudziądz. Olimpia mierzyła się na różnych szczeblach z Sandecją siedem razy, a bilans to pięć zwycięstw i dwie porażki. Tym razem stawka była szczególna, bo na sam początek rundy rewanżowej mierzyły się dwa ostatnie zespoły w tabeli, a mecz rozgrywano na stadionie Garbarni w Krakowie. Ewentualne zwycięstwo nieco poprawiłoby notowania Olimpii w rywalizacji o utrzymanie.

Grudziądzanie nie przerwali tej kiepskiej passy. Przez ponad 90 minut nie zdołali pokonać bramkarza Sandecji i wyniku spotkania zadecydowała akcja w 23. minucie. Dla Sandecji to pierwsze zwycięstwo od 21 października, dla Olimpii trzeci kolejny mecz bez wygranej. A wydawało się, że efektowna wygrana 3:0 ze Stomilem Olsztyn będzie momentem przełomowym dla ekipy trenera Mariusz Pawlaka.

- Nie liczy się posiadanie piłki, ale to co jest w sieci. Kluczowa jest decyzyjność, my mieliśmy jej za mało. Nie mam pretensji do zespołu, walczył 90 minut, ale brakowało nam skuteczności - podsumował trener Pawlak.

Beniaminek tylko lepszym bilansem goli wyprzedza ostatnią w tabeli Sandecję. Bilans Olimpii to cztery zwycięstwa, cztery remisy, dziesięć porażek i katastrofalne 30 stracony bramek. To najgorsza defensywa w II lidze.

Olimpia ten piłkarski rok skończy na wyjeździe. 25 listopada rozegra mecz w Bytomiu z Polonią.