Podobnie było w zeszłym roku. Wtedy cała jesień była nieudana w wykonaniu biało-zielonych, ale wiosną grudziądzanie brylowali.
Dziś w pierwszej połowie lepiej spisywała się ekipa Jacka Paszulewicza, ale bramki nie padły, W 14. minucie gdyby nie rykoszet, to Kurowski wpisałby się na listę strzelców po podaniu Kaczmarka. Piłka wylądowała jednak w rękawicach bramkarza Wisły. Później jednak to przyjezdni mieli swoją szansę. Wrąbel z problemami obronił jednak strzał Nowaka.
Olimpia - Wisła >>> zapis relacji na żywo <<<
Kwadrans później niewiele brakowało, by to Olimpia wyszła na prowadzenie. Centymetry dzieliły Angielskiego od centrostrzału Kaczmarka z prawej strony pola karnego. Próbował odpowiedzieć Nowak, ale Wrąbel bronił niepewnie, ale skutecznie.
Na początku drugiej połowy Witan z najwyższym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką po strzale Malca. Później jednak bramkarz Wisły sam popełnił duży błąd. Michalik, w dogodnej sytuacji, przerzucił jednak piłkę nad poprzeczką.
Olimpia Grudziądz - Wisła Puławy 0:1 [zobacz zdjęcia]
Kluczowa była jednak 72. minuta meczu. Wtedy to wiślacy przeprowadzili skuteczną kontrę. Patejuk przedarł się w pole karne i pewnie pokonał bramkarza Olimpii. Grudziądzanie starali się wyrównać, ale to goście stworzyli sobie klarowniejszą okazję do podwyższenia prowadzenia. Maksymiuk pomylił się o centymetry, strzelając głową z kilku metrów.
Olimpia Grudziądz - Wisła Puławy 0:1 (0:0)
Bramka: Patejuk (72')
OLIMPIA: Wrąbel - Ciechanowski, Zitkow, Jasiński (33. Bielawski), Malec, Kłus, Smoliński (46. Banasiak), Angielski (57. Nildo), Kaczmarek, Kurowski, Michalik.
WISŁA: Witan - Patejuk, Budzyński, Pielach, Lytvynuk, Głaz (63. Sedlewski), Maksymiuk, Pożak, Szczotka (69. Olszak), Tetych, Nowak.
Jacek Paszulewicz po meczu Olimpia Grudziądz - Wisła Puławy.
Arkadiusz Maksymiuk po meczu Olimpia Grudziądz - Wisła Puławy.
Sylwester Patejuk po meczu Olimpia Grudziądz - Wisła Puławy.