Sandecja to jeden z nielicznych zespołów Iligi, z którymi grudziądzanie jeszcze nie wygrali. Winauguracyjnym sezonie w I lidze grudziądzanie przegrali w Nowym Sączu 1:3 i zremisowali u siebie 1:1. Podobna była sytuacja w następnym. Porażka na wyjeździe 0:2 i remis na własnym boisku 2:2. Jesienią biało-zieloni ulegli na boisku rywala 0:2. Czy teraz uda się im w końcu przełamać i wygrać z Sandecją?
Ekipa z Nowego Sącza wiosną spisuje się całkiem dobrze. Wygrała cztery mecze, trzy zremisowała i tylko dwa przegrała. Lepsze od Sandecji okazały się tylko zespoły Dolcanu Ząbki i Górnika Łęczna, a więc drużyny ze ścisłej ligowej czołówki.
Sąsiedzi w tabeli
Olimpia aktualnie zajmuje 5. miejsce z dorobkiem 40 punktów. Sandecja jest o dwie lokaty niżej, ale ma zaledwie punkt straty, dlatego spotkanie jest niezwykle ważne. W tabeli ścisk jest niewyobrażalny. Ewentualna wygrana spowoduje, że grudziądzanie zbliżą się do czołówki. Porażka to przesunięcie się w środkowe rejony tabeli. Celem biało-zielonych jest poprawienie osiągnięć z poprzedniego sezonu, kiedy zdobyli 51 punktów i zajęli 9. pozycję.
Ofensywa do poprawy
Gra w ofensywie i wykorzystywanie okazji strzeleckich to najpoważniejszy mankament zawodników z Grudziądza. O ile do gry defensywnej nie można się przyczepić, to atak mocno szwankuje. Wrundzie wiosennej biało-zieloni jeszcze nie stracili gola na swoim stadionie, ale poza meczem ze Stomilem Olsztyn, który wygrali 3:o, nie zachwycili w ataku. Kolejarza Stróże i Chojniczankę pokonali po 1:0, a z Wisłą Płock bezbramkowo zremisowali.
Fani biało-zielonych na gola swoich ulubieńców czekają już od 199 minut. Czy w sobotnie popołudnie będą się cieszyć ze zdobytych bramek?
Czytaj e-wydanie »