To miało być sportowe święto, ale z powodu decyzji Ewy Mes, wojewody kujawsko-pomorskiej, na trybunach zabraknie fanów z Bydgoszczy. Mamy jednak nadzieję, że piłkarze stworzą wielkie widowisko.
Obie ekipy przystępują do meczu w diametralnie innych nastrojach. Grudziądzanie są podbudowani ostatnimi wynikami. - Zrealizowaliśmy nasz plan na trzy ostatnie mecze, który zakładał zdobycie 7 punktów - mówi Tomasz Asensky, trener Olimpii. - Jednak nie rozpamiętujemy tych spotkań, bo mogłoby to zakłócić przygotowania do meczu z Zawiszą. Ciągle szukamy serii trzech zwycięstw, które usadowiłyby nas w górze tabeli - dodaje szkoleniowiec.
Strzeleckie urozmaicenie
Olimpia zaczęła przygotowania do derbowego meczu we wtorek. Urozmaiceniem treningów była wycieczka na pole paintballowe, gdzie cała ekipa dobrze się bawiła i rozładowywała stresy. Ciekawe czy to strzeleckie urozmaicenie wpłynie na poprawę jakości gry biało-zielonych?
Trener Asensky ma komfort wyboru jeśli chodzi o zawodników. Oprócz leczących od dłuższego czasu kontuzje Grzegorza Gebauera i Marcina Kokoszki pozostali są do jego dyspozycji.
Wygrana lekiem na całe zło
Po porażce z Kolejarzem Stróże nastroje w Zawiszy były nieciekawe. Jednak z każdym dniem zapominano o tym meczu, a skupiano się na pojedynku w Grudziądzu. Wszyscy wiedzą, że tylko wygrana poprawi złe nastroje w drużynie.
Bydgoszczanie mają dobre wspomnienia z meczów zOlimpią. Poprzedniej jesieni od wygranego meczu w Grudziądzu zaczął się marsz niebiesko-czarnych w górę tabeli. Może teraz będzie podobnie? W rewanżu po świetnej grze zawiszanie wygrali 4:3. Zresztą nie przegrali z Olimpią od czterech ostatnich meczów.
Trener Jurij Szatałow nie może skorzystać z trzech kontuzjowanych piłkarzy Krzysztofa Hrymowicza (niedawno złamał kość śródręcza) oraz Daniela Mąki i Jakuba Wójcickiego, którzy przechodzą rehabilitację po kontuzjach i być może będą gotowi na mecz z Flotą Świnoujście.
Spotkanie poprowadzi uznany arbiter ekstraklasowy Hubert Siejewicz z Białegostoku.
Czytaj e-wydanie »