
Nie jest ujmą, że Patryk Chojnowski (z prawej) przegrał z Andrejem Gaciną, 32. zawodnikiem świata.
(fot. Maryla Rzeszut)
TTC ZUGBRÜCKE GRENZAU - OLIMPIA/UNIA GRUDZIĄDZ 3:0
Punkty dla Zugbrücke: Masaki, Gacina, Jancarik
Wyniki gier: Yoshida Masaki - Huang Sheng Sheng 3:1 (10,8,-8,9), Andrej Gacina - Patryk Chojnowski 3:0 (4,8,9), Lubomir Jancarik - Tomislav Kolarek 3:0 (3,5,9)
Piątek, 13 grudnia w Grenzau okazał się bardzo pechowy dla Olimpii/Unii. Brązowi medaliści ETTU Cup z ubiegłego sezonu nie weszli nawet do "ósemki" rozgrywek pucharowych Europejskiej Federacji Tenisa Stolowego.
Huang Sheng Sheng, lider drużyny, po chorobie nie czuł się na tyle dobrze, by stawić czoła 111. w rankingu światowym Japończykowi. Toczył wyrównaną walkę, ale w końcówkach setów lepszy był Yoshida.
W 2. partii nieklasyfikowany w rankingu Patryk Chojnowski grał z 32. tenisistą globu, Gaciną. Walczył ambitnie, w 2. secie prowadził nawet 7:6, co już było wyczynem z tej klasy graczem, ale Chorwat odegrał się i dominował w 3. secie. Zugbrücke prowadziło 2:0.
Szanse na odwrócenie losów meczu miał Tomislav Kolarek, kapitan naszej ekipy. Wydawało się, że Czech Lubomir Jancarik (157. na świecie) jest w jego zasięgu. (Kolarek zajmuje 136. miejsce w rankingu). Jednak obciążenie, jakie ciążyło na Chorwacie, utrudniało walkę i nie pomogło mu w przełamaniu złej passy. Popełniał błędy, był nieprecyzyjny, nie wykorzystywał swojego serwisu.
Niemiecka drużyna złożona z Chorwata, Japończyka i Czecha wygrała do zera.
Warunki super. Dlaczego więc tak słabo?

Piotr Szafranek ( z lewej), trener Olimpii/Unii pewnie też nie spodziewał się, że aż takie lanie dostanie w Grenzau Olimpia/Unia.
(fot. Maryla Rzeszut)
Z Olimpią/Unia był w Grenzau Adam Nowakowski, który relacjonował w filmowej transmisji internetowej mecz. Opisuje warunki, w jakich przebywała nasza drużyna: - Zawodnicy śpią w 4-gwiazdkowym hotelu Zugbrucken Grenzau. Mają dobre warunki bytowe, dobre wyżywienie. Z hotelu do hali jest około 60 metrów więc można iść dosłownie w klapkach. Jest to klub z tradycjami i na każdym kroku wspomina się tu Lucjana Błaszczyka i Andrzej Grubbę, którzy grali w barwach Zugbrücke. Grenzau jest położone malowniczej dolinie, to idealne miejsce do wypoczynku i relaksu. Jest kilka hoteli, pełno pensjonatów. Grenzau liczy 40 mieszkańców. Zawodnicy Olimpii/Unii byli bardzo zmotywowani do walki, bardzo chcieli awansować i pokazać się z lepszej strony niż z Bogorią. Hala w Grenzau jest mała i kameralna. Bilety na mecz kosztowały 9 euro.
Piotr Szafranek, trener Olimpii/Unii: - Trudno na gorąco ustalić przyczyny słabej postawy drużyny. Huang przez pierwsze 10 dni grudnia chorował. Nie trenował, więc gra słabiej. Trudno mieć do Patryka pretensje o porażkę z Gaciną, który jest w światowej ścisłej czołówce. Ale Kolarek mógł zagrać lepiej z Jancarikiem. Przegrał swoje partie z Bogorią, teraz też poległ. Z drugiej strony, w ubiegłym sezonie, byliśmy drużyną wyżej notowaną, z Bartkiem Suchem i graliśmy wiele meczów pucharowych w swojej hali. To nam ułatwiało zadanie. Musimy przeanalizować przyczyny porażki i coś z tym zrobić, bo we wtorek, 17 grudnia gramy mecz Superligi w Ostródzie.
Czytaj e-wydanie »