Olimpia/Unia Grudziądz tylko punkt, Bogoria 2 punkty w meczu na szczycie [zdjęcia, wideo]

Poczas prezentacji działacze sekcji wręczyli kwiaty zdobywcy medalu na mistrzostwach świata w Maroku - Patrykowi Zatówce i trenerowi kadry Piotrowi Szafrankowi.
(fot. Maryla Rzeszut)

OLIMPIA/UNIA - DARTOM BOGORIA 2:3
OLIMPIA/UNIA: Huang, Chojnowski
BOGORIA: Floras 2, Górak
Wyniki: Huang - Górak 3;1 (6,9,-5,9), Kolarek - Floras 0:3 (-10,-5,-10), Chojnowski - Oh 3:2 (-7,4,6,-5,10), Huang - Floras 0:3 (-9,-6,-7), Kolarek - Górak 1:3 (-11,-3,9,-5)

Czytaj: Mistrz Polski gra z wicemistrzem. Hit w Grudziądzu: Olimpia/Unia-Bogoria

Bogoria przed meczem z Olimpią/Unią była na 3. miejscu w tabeli Superligi i zamierzała lokatę poprawić. Na swoim terenie grudziądzanie starali się wygrać mecz. Do polowy spotkania byli na dobrej drodze do celu.

Koreańczyk- Oh Sang Eun, 35. tenisista świata, został zaangażowany przez Bogorię na ten mecz, gdyż goście chcieli koniecznie wygrać. Jest to zawodnik z czołówki światowej, ale też i drogi. Nie występuje w każdym spotkaniu wicemistrzów Polski.

Na początku meczu brawa i kwiaty odebrali Patryk Zatówka, junior Olimpii/Unii, który powrócił z Maroka z brązowym medalem mistrzostw świata, zdobytym z reprezentacją Polski. Brawa i gratulacje zebrał tez trener kadry Polski juniorów, Piotr Szafranek.

Huang Sheng Sheng, lider Olimpii/Unii jest ostatnio w znakomitej formie (zdobywał w deblu medale w World Tourach). Niestety, we wtorkowym meczu walczył osłabiony. Po tygodniowej kuracji antybiotykowej (przeziębił się) dopiero w niedziele odstawil leki. Organizm był nieco wyczerpany, co Tajwańczyk odczuł w koncówce meczu. Rozpoczął jednak spotkanie z Bogorią w imponującym stylu: pokonał 3:1 Daniela Góraka, lidera Bogorii.

Pojedynek Chojnowski - Oh hitem meczu na szczycie

Patryk Chojnowski zdobył drugi punkt dla Olimpii/Unii i odzyskał dla drużyny prowadzenie w meczu
(fot. Maryla Rzeszut)

Niestety, kapitan grudziądzan Tomislav Kolarek nie sprostał Robertowi Florasowi, będącemu w dobrej formie. Chorwat pechowo przegrał w 1. i 3. secie na przewagi.

W meczu był remis 1:1, gdy do boju ruszył Patryk Chojnowski. Zadanie miał karkołomne. Nie jest klasyfikowany w ogóle w światowym rankingu, a miał stawić czoła gwieździe światowego pingponga - Ohowi (35. lokata w rankingu ITTF).

Grudziądzki tenisista grał pewnie, z wiarą w swoje możliwości, zagrzewany do walki przez kibiców i kolegów z drużyny.

Tylko w 1. secie ustępował Koreańczykowi. W drugim zmiażdżył go do 4! Azjata nie radził sobie z szybkimi, precyzyjnymi piłkami. Chojnowski wygrywał długie, efektowne i piekielnie trudne wymiany. Kibice co chwila zrywali się z trybun, bili brawa, a każdy zdobyty przez Chojnowskiego punkt, przyjmowali okrzykami. Zacięty bój toczył się do ostatniej piłki. Chojnowski wygrał 3:2 i ma "na rozkładzie" 35. zawodnika świata - Oha.

Nawet jeśli Oh nie prezentuje aktualnie w polskiej Superlidze nadzwyczajnej skuteczności (nnawet przegrywa pojedynki) to jednak pokonanie tej klasy zawodnika jest dla Chojnowskiego powodem do ogromnej radości. Zmęczony i spocony, usiadł, zrzucił koszulkę i tylko uśmiechał się z zadowoleniem.

Szkoda, że Huangowi zabrakło sił i precyzji w pojedynku z Florasem, a Kolarkowi skuteczności z Górakiem.

Olimpia/Unia zdobyła tylko punkt, a 2 "oczka" wywiozła Bogoria do Grodziska.

Lech Piotrowski: - Oh nie zakładał, że polska Superliga jest tak silna

Lech Piotrowski oglądał mecz z trybun.
(fot. Maryla Rzeszut)

Lech Piotrowski, członek zarządu ASTS Olimpia/Unia podsumował: - Mecz był do wygrania, jednak zabrakło na koniec sił Huangowi, który leczył antybiotykami infekcję. Także Kolarek mógłby bardziej się postarać, ale trzeba przyznać, że Floras grał dziś bardzo dobrze i był liderem Bogorii. Bardzo ładny pojedynek Chojnowskiego z Ohem mówi jedno: Koreańczyk nie docenił polskiej Superligi. Spodziewał się, że będzie w Polsce łatwo zarabiać pieniądze, tymczasem rywale stawiają mu poprzeczkę bardzo wysoko.

Huang Sheng Sheng-Daniel Górak 3:1