Choroba zaatakowała Oliwkę niespodziewanie i niewinnie. Zaczęło się od pogorszenia wzroku, bólów głowy i wymiotów. Jednak po wizycie w klinice okulistycznej w Łodzi okazało się, że diagnoza jest poważna. Lekarze z Łodzi natychmiast skierowali dziewczynkę do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki, gdzie – w listopadzie – przeszła ośmiogodzinną operację, podczas której usunięto część guza. Niestety,kilka dni po operacji, gdy 11-latka odzyskała przytomność, okazało się, że straciła wzrok.
- Ordynator stwierdził, że nie widział jeszcze u dziecka tak wielkiego nowotworu (glejak włosowaty oczny) i był zdumiony, że przy takiej wielkości nie dawał on żadnych większych objawów – piszą rodzice dziewczynki na stronie pomagam.pl, gdzie trwa zbiórka na leczenie małej torunianki.
W Toruniu będzie działał drugi SOR. Powstanie przy ul. Batorego
Oliwka do tej pory przebywa w szpitalu. Spędzi tam także Święta Bożego Narodzenia. Rodzice, na zmianę, czuwają przy niej przez cały czas. Jej siedmioletnią siostrą Weroniką opiekuje się teraz babcia.
- Jak co roku zbliżający się okres Świąt Bożego Narodzenia budzi w nas nadzieje, zbliża do siebie i pozwala patrzeć przez pryzmat innego wymiaru. Wystawy i iluminacje świetlne powinny wywoływać uśmiech i powodować radość w sercu. U nas jest inaczej. Wszystko boli, nawet myśli bolą. Serce już dawno rozsypało się na miliony kawałków – dzielą się rodzice dziewczynki.
Rodzice 11-latki szukają dla niej najlepszych specjalistów, którzy pozwolą jej jeszcze cieszyć się życiem i proszą o finansowe wsparcie tej walki. - To wszystko kosztuje, a nasze fundusze sięgnęły dna. Gdy przyszła choroba, byłam w trakcie zmiany pracy, do której nie doszło – pisze na stronie zbiórki mama Oliwki. - Nie możemy pozostawić naszej córki bez pomocy, tylko dlatego, że akurat teraz mamy ciężką sytuację finansową.
Zbiórka na leczenie Oliwki prowadzona jest na stronie pomagam.pl
