Powiedzieli w Toruniu
Były premier odniósł się do kwestii naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Zapowiedział, że w referendum europejskim będzie głosował przeciw przystąpieniu Polski do UE. - Nasz kraj, w kolejnych latach będzie musiał wygospodarować z budżetu kolejno: 40, 60 i 80 miliardów złotych. Są to pieniądze potrzebne do spełnienia wymagań stawianych wobec Polski i zaabsorbowania funduszy unijnych. Nie stać nas na to. Druga sprawa to sytuacja naszego sektora rolniczego, który przy nierównych dopłatach będzie musiał konkurować z tanią, zachodnią żywnością. Polski rolnik tego nie wytrzyma. I wreszcie, ogromnym zagrożeniem wynikającym z naszego wstąpienia do Unii, jest nieuregulowany status ziem na zachodzie Polski. Obecność w UE oznacza, że będziemy podlegać europejskiemu wymiarowi sprawiedliwości, który może podzielić roszczenia wypędzonych - tak Olszewski wyjaśnia motywy swojej decyzji.
Jan Olszewski skomentował również bieżącą sytuację polityczną w Polsce. Powiedział, że nie widzi powodu dla którego prezydent Kwaśniewski nie miałby stawać przed komisją śledczą. - Argument, że obowiązuje rozdzielność władzy wykonawczej i ustawodawczej jest kompletnie chybiony. Prezydent zeznawał przed prokuratorem, to dlaczego nie miałby zeznawać przed komisją śledczą? - pytał retorycznie mecenas.
Były premier powiedział również, że w chwili obecnej szans na zmianę premiera nie ma. - Leszek Miller jest złym szefem rządu. Problem tkwi jednak w tym, że brakuje osoby, która mogłaby go zastąpić - dodał.
Olszewski o UE i Millerze
(saki)

W sobotę odbył się zjazd sprawozdawczo-wyborczy kujawsko-pomorskiego Ruchu Odbudowy Polski. Gościem toruńskiego zjazdu był Jan Olszewski.