Po trzydziestu trzech latach ten funkcjonariusz państwa komunistycznego stanął przed Sądem Rejonowym we Włocławku.
Oddział Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku oskarżył bowiem Onufrego S. o popełnienie zbrodni komunistycznych polegających na zaplanowanym, bezprawnym pozbawieniu wolności na czas powyżej 7 i 14 dni dwudziestu czterech członków NSZZ "Solidarność", działaczy antykomunistycznej opozycji i umieszczeniu ich w ośrodku odosobnienia - Zakładzie Karnym w Mielęcinie.
Przeczytaj również: Ta zbrodnia nie przedawniła się! Internowani jesienią 1982 r. w Chełmnie działacze "S" ciągle liczą na sprawiedliwość
Bezprawne pozbawienie wolności, połączone z ze szczególnym udręczeniem stanowiło represję, i jak podkreślał prokurator IPN, zostało podjęte dla wsparcia polityki państwa. A Onufry S. podpisał decyzje o internowaniu na podstawie nie uchwalonego aktu prawnego - dekretu z 1981 roku o ochronie bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego w czasie obowiązywania stanu wojennego.
Onufry S. jest emerytem, ma 79 lat. W rozprawach, które odbywały się w Sądzie Rejonowym we Włocławku, nie uczestniczył. Ale wiemy, że dobrowolnie poddał się karze ugody, jaką zawarł oskarżony z prokuratorem Instytutu Pamięci Narodowej, zaakceptował włocławski sąd. Onufry S. został skazany na dwa lata więzienia, ale sąd zawiesił karę na pięć lat. To dla byłego komendanta wojewódzkiego MO czas próby. Jeśli w tym czasie nie popełni podobnego przestępstwa, nie trafi za kraty. - Karą dodatkową jest kara grzywny w wysokości 4 tysięcy złotych - powiedział nam sędzia Zbigniew Siuber, rzecznik Sądu Okręgowego we Włocławku.
Czytaj e-wydanie »
