https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Operacje odbywały się na łóżkach do przewożenia pacjentów; oddział okulistyki szpitala im. Biziela ma nowy stół operacyjny

(mp)
Tomek Czachorowski
Oddział okulistyki szpitala im. Biziela dostał prezent - stół operacyjny. Dotychczas zabiegi okulistyczne przeprowadzane były na łóżkach do przewożenia pacjentów. Potrzeby lecznicy są jednak nadal duże.

pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Okulistyka jest jednym z najbardziej niedofinansowanych oddziałów Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Biziela.

Bliżej i poręczniej

Lekarze z tego oddziału przyznają, że stół operacyjny był już bardzo potrzebny. Przede wszystkim znacznie ułatwi dostęp do gałki ocznej pacjenta. - Będzie można operować w dogodnej pozycji - precyzuje pracująca na tutejszej okulistyce dr Dorota Lorkowska-Czosnyka.
Nowy stół poprawi jakość pracy, ale także odciąży pielęgniarki, które nie będą już musiały dźwigać pacjenta. - Niestety, takie prezenty nie zdarzają się często - ubolewa Dorota Lorkowska-Czosnyka.
A potrzeby oddziału rosną. - Przydałby się jeszcze mikroskop operacyjny oraz laser - wylicza doktor. - A to dosyć drogi sprzęt

Bez biegania niczego nie przybywa

Ale podobny problem dotyczy także innych oddziałów. Dlaczego? - Nie jest łatwo zdobyć pieniądze na remonty i zakup sprzętu - odpowiada Kamila Wiecińska, rzecznik prasowa bydgoskich szpitali uniwersyteckich.
- Potrzeby są naprawdę duże, a my nie jesteśmy w stanie zrealizować wszystkiego w jednym czasie - tłumaczy Leszek Kowalik, dyrektor d.s. administracyjnych Biziela. - Żeby wywalczyć jakiekolwiek pieniądze na zakup sprzętu, trzeba się sporo napracować - ubolewa.
Jednym ze źródeł finansów są programy unijne. - Niedawno wygraliśmy dwa konkursy - mówi Kowalik. - Dzięki temu będziemy mogli wyposażyć szpitalny oddział ratunkowy.
Jak informuje Kamila Wieciśnka, czasami pieniądze na zakup sprzętu lub remont szpitalnych oddziałów pochodzą z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika, któremu podlega Biziel. Niekiedy inwestycje finansuje Ministerstwo Zdrowia, które jednak hojnością nie grzeszy. Rok temu nie dało ani grosza szpitalowi.
W sytuacji, gdy jakiś sprzęt przestaje nagle działać, koszt zakupu nowego pokrywa z własnego budżetu szpital. - Ale są to tylko przypadki absolutnie najpilniejsze - wyjaśnia Kowalik.

Prezydium uznało, że stół musi być

Bywa i tak, że lecznice wspierane są przez fundacje typu Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy lub na przykład Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia. To właśnie on sprezentował Bizielowi najnowszy stół operacyjny. - Nasze prezydium zdecydowało, że oddział okulistyki powinien mieć taki stół - wyjaśnia Jerzy Migas, przewodniczący organizacji. - Dziwię się, że lekarze w ogóle dawali sobie radę z przeprowadzaniem operacji na łóżkach do przewożenia pacjentów.
Leszek Kowalik zapewnia, że okulistyka zostanie wyremontowana, jednak nie wiadomo kiedy. Na swoją kolej czekają też pozostałe oddziały.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
serek
Co daje przecietnemu Kowalskiemu to że szpital Biziela ma nowy stół operacyjny.? Oczekiwałbym wiadomości , że z tego powodu skóci się kolejka na operacje OKA NP.ZAĆMY? Przestancie błaznować z tymi informacjami i denerwować normalnych i bezsilnych chorych polakow?
o
obserw.
"Leszek Kowalik zapewnia, że okulistyka zostanie wyremontowana, jednak nie wiadomo kiedy. Na swoją kolej czekają też pozostałe oddziały."

Czy dyrekcja robi sobie jakies kpiny z poważnych spraw?Jak można opowiadać takie banialuki?Może lepiej zamilknąć?Zarabiają duże pieniądze i nkt nic nie wie,nie może określić żadnego terminu,za 50,100 lat okulistyka a pozostałe za 200 lat?Przecież wiadomo ,że pod rządami UMK szpitale w kosmicznym tempie staczają się po równi pochyłej.Niestety czy naprawdę w naszym mieście wszyscy to mają w d..e?
Do jakich tragedii jeszcze musi dość ,czy musi wcześniej niż mógłby umrzeć ktoś z rodziny szanownej dyrekcji ,władz miasta, żeby odzyskano jasność umysłu?Ten szpital nie powinien nosić nazwy uniweryteckiego ala dziadowskiego który okłamuje pacjentów, o który nikt nie dba i niewielu zależy na leczeniu na poziomie nawet powiatowych szpitali.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska