pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Okulistyka jest jednym z najbardziej niedofinansowanych oddziałów Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Biziela.
Bliżej i poręczniej
Lekarze z tego oddziału przyznają, że stół operacyjny był już bardzo potrzebny. Przede wszystkim znacznie ułatwi dostęp do gałki ocznej pacjenta. - Będzie można operować w dogodnej pozycji - precyzuje pracująca na tutejszej okulistyce dr Dorota Lorkowska-Czosnyka.
Nowy stół poprawi jakość pracy, ale także odciąży pielęgniarki, które nie będą już musiały dźwigać pacjenta. - Niestety, takie prezenty nie zdarzają się często - ubolewa Dorota Lorkowska-Czosnyka.
A potrzeby oddziału rosną. - Przydałby się jeszcze mikroskop operacyjny oraz laser - wylicza doktor. - A to dosyć drogi sprzęt
Bez biegania niczego nie przybywa
Ale podobny problem dotyczy także innych oddziałów. Dlaczego? - Nie jest łatwo zdobyć pieniądze na remonty i zakup sprzętu - odpowiada Kamila Wiecińska, rzecznik prasowa bydgoskich szpitali uniwersyteckich.
- Potrzeby są naprawdę duże, a my nie jesteśmy w stanie zrealizować wszystkiego w jednym czasie - tłumaczy Leszek Kowalik, dyrektor d.s. administracyjnych Biziela. - Żeby wywalczyć jakiekolwiek pieniądze na zakup sprzętu, trzeba się sporo napracować - ubolewa.
Jednym ze źródeł finansów są programy unijne. - Niedawno wygraliśmy dwa konkursy - mówi Kowalik. - Dzięki temu będziemy mogli wyposażyć szpitalny oddział ratunkowy.
Jak informuje Kamila Wieciśnka, czasami pieniądze na zakup sprzętu lub remont szpitalnych oddziałów pochodzą z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika, któremu podlega Biziel. Niekiedy inwestycje finansuje Ministerstwo Zdrowia, które jednak hojnością nie grzeszy. Rok temu nie dało ani grosza szpitalowi.
W sytuacji, gdy jakiś sprzęt przestaje nagle działać, koszt zakupu nowego pokrywa z własnego budżetu szpital. - Ale są to tylko przypadki absolutnie najpilniejsze - wyjaśnia Kowalik.
Prezydium uznało, że stół musi być
Bywa i tak, że lecznice wspierane są przez fundacje typu Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy lub na przykład Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia. To właśnie on sprezentował Bizielowi najnowszy stół operacyjny. - Nasze prezydium zdecydowało, że oddział okulistyki powinien mieć taki stół - wyjaśnia Jerzy Migas, przewodniczący organizacji. - Dziwię się, że lekarze w ogóle dawali sobie radę z przeprowadzaniem operacji na łóżkach do przewożenia pacjentów.
Leszek Kowalik zapewnia, że okulistyka zostanie wyremontowana, jednak nie wiadomo kiedy. Na swoją kolej czekają też pozostałe oddziały.