Za uczestnika imprezy rekreacyjnej, sportowej czy turystycznej, trzeba zapłacić 2 złote plus VAT - wynika z cennika Nadleśnictwa Międzylesie. Według informacji zawartej na jego stronie internetowej, wjazd auta organizatora, to z kolei koszt rzędu 50 złotych. Mowa też o kaucji: 1000-4000 złotych.
Czy podobne opłaty zostaną wprowadzone na terenie całej Polski?
" Za wejście do lasu przez osoby prywatne, także w większych grupach, nigdy nie były pobierane żadne opłaty.
Lasy zarządzane przez Lasy Państwowe są ogólnodostępne, a wstęp do nich jest za darmo. W niektórych serwisach mogliście przeczytać alarmujące nagłówki o pobieranych opłatach za wstęp do lasu. To manipulacja faktami. Jakiekolwiek opłaty muszą uiszczać organizatorzy naprawdę DUŻYCH wydarzeń odbywających się w lesie. Są też pobierane kaucje zwrotne", czytamy w komunikacie Lasów Państwowych.
To też może Cię zainteresować
Dlaczego organizatorzy imprez leśnych, na niektórych terenach, muszą płacić?
LP wskazują, że za bezpieczeństwo odpowiadają poszczególne nadleśnictwa, a nie organizatorzy.
"Dlatego przy każdej takiej imprezie sportowej leśnicy muszą sprawdzić dziesiątki kilometrów tras zaplanowanych przez organizatorów. Sprawdzane jest zabezpieczanie tras, występowanie drzew niebezpiecznych, czyli takich, które mogą w każdej chwili spaść na uczestników. Po imprezie sprzątane są śmieci i ściągane jest oznaczenie tras. To tworzy duże koszty i angażuje wielu pracowników, dlatego są one rekompensowane przez wpłaty od firm organizujących wydarzenia. Pieniądze uzyskane z tego tytułu są przeznaczane na zagospodarowanie turystyczne", tłumaczą Lasy Państwowe na Facebooku.
