Taki scenariusz było do przewidzenia. Już tydzień wcześniej poloniści nie sprostali rywalom z Łodzi i na swoim torze przegrali 39:51, a potem wynik zweryfikowano na jeszcze bardziej korzystny dla Orła - 32:51. (Okazało się, że Wiktor Kułakow startował na motocyklu, którego nie zgłosił do zawodów).
Kilka dni przed rewanżem Polonia ogłosiła, że zakontraktowała nowego zawodnika. Do bydgoskiej drużyny dołączył Craig Cook. Brytyjczyk nie pojechał jednak z Polonią do Łodzi. W składzie nie było również Mikołaja Curyło, który mocno poobijał się podczas czwartkowego treningu oraz Patryka Sitarka, zmagającego się z kontuzję kręgosłupa.
Już cztery pierwsze wyścigi potwierdziły, że polonistom ciężko będzie o korzystny wynik. Nasi zawodnicy wywalczyli co prawda dwa remisy biegowe, ale stało się tak po wykluczeniach rywali - najpierw upadł Arkadiusz Potoniec, a w kolejnym wyścigu Edward Mazur spowodował upadek Andrieja Kudriaszowa.
Gospodarze zaczęli się rozpędzać, ale na przeszkodzie stanął im deszcz. Intensywne opady sprawiły, że spotkanie trzeba było przerwać na kilkadziesiąt minut. Potem na tor ruszyli pracownicy miejscowego klubu, z prezesem Witoldem Skrzydlewskim włącznie. Udało się usunąć wodę zalegającą na łukach i żużlowcy znów mogli wyjechać na tor.
Długa przerwa nie wpłynęła na dyspozycję zawodników obu drużyn. Tak jak wcześniej, z przodu jeździli głównie gospodarze. Trzy szybkie podwójne zwycięstwa z rzędu, w zasadzie ustawiły to spotkanie. Po 7. wyścigu gospodarze mieli już 18 punktów przewagi i trudno było przypuszczać, że losy tego spotkania jeszcze się odwrócą.
Poloniści dopiero w 9. biegu wygrali po raz pierwszy w tym spotkaniu. Pomógł im pech Aleksandra Łoktajewa, który upadł i został wykluczony z powtórki. W niej Kudriaszow i Wiktor Kułakow początkowo prowadzili podwójnie, ale szybko rozdzielił ich Hans Andersen.
Gospodarze mogli już zresztą spokojnie dopełnić formalności. Zrobili to tuż przed wyścigami nominowanymi, tym samym w dwumeczu z Polonią zainkasowali komplet punktów.
Spotkanie zakończyło się po 14 wyścigach.
ORZEŁ ŁÓDŹ - POLONIA BYDGOSZCZ 52:32
ORZEŁ: Andersen 9+2 (2,2,2,3), Łoktajew 12 (3,3,w,3,3), Mazur 8 (w,3,3,2,0), Tungate 6+1 (3,2,w,1), Miśkowiak 10 (3,3,3,1), Piosicki 6+2 (3,2,1), Potoniec 1 (w,1,0);
POLONIA: Ajtner-Gollob 7+2 (1,1,1,3,1), Adamczak 2 (0,0,2,0), Kudriaszow 6 (2,1,1,2), Kułakow 6 (1,0,3,2), Jędrzejewski 7 (2,1,2,0,2), Orwat 2 (2,d,0), Jagła 2 (1,0,1).
(za sportowefakty.wp.pl)
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU
Komentarze po meczu Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź.