https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Osiedle to nie stodoła

Tekst I Fot. Marietta Chojnacka
- Od tego dymu samochody i okna w  mieszkaniach można by codziennie myć -  mówią mieszkańcy os. Bowid. - Tak ma  wyglądać w mieście? Na wsi jest mniej słomy  niż u nas.
- Od tego dymu samochody i okna w mieszkaniach można by codziennie myć - mówią mieszkańcy os. Bowid. - Tak ma wyglądać w mieście? Na wsi jest mniej słomy niż u nas.
Mieszkańcy bloków na os. BoWiD po podwyżce ciepła uważnie przypatrują się, czy Zakład Gospodarki Komunalnej spełnił obietnice.

Ich zdaniem bałagan i smród jak były, tak zostały. - Ze strony ZGK nie widać żadnej poprawy - twierdzi Krzysztof Potoczny w imieniu mieszkańców os. BoWiD.- Nadal pali się zgniłą i mokrą słomę, a resztki wywozi się na wysypisko. Cuchnący dym i roznoszone przez wiatr resztki niedopalonej słomy to codzienne atrakcje na osiedlu.

Mieszkańcy twierdzą, że dyrektor ZGK Henryk Dueskau nie interesuje się tym problemem i poprosili burmistrza o interwencję - Zgoda na dziesięcioprocentową podwyżkę nie oznacza, że można nas lekceważyć i oszukiwać - _ostrzegają. -Oczekujemy odpowiedzi, co zrobiono, aby obniżyć koszty kotłowni ZGK. _

Zapytaliśmy burmistrza, jak zamierza pomóc mieszkańcom os. BoWiD. - Kotłownia nie powinna stać w tym miejscu, ale już jest i tego nie da się zmienić - _mówi Paweł Toczko. - To błędy z poprzedniego sezonu. Kupiono zgniłą słomę, ale to się nie może powtórzyć. _

Odbyło się spotkanie mieszkańców, w którym uczestniczył też zarząd sępoleńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która ma najwięcej bloków na osiedlu BoWiD. ZGK i burmistrz Więcborka próbowali ustalić m.in., jak poprawić działalność kotłowni. Prezes Andrzej Rolla będzie uczestniczyć przy negocjacjach ceny słomy. Poza tym należy zadbać o lepsze składowanie balotów, aby osiedle nie przypominało stodoły.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska