Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 4 odcinek 30

Osiedle komunalne w Jamach jest niewielkie, pięknie otoczone zielenią. Liczy raptem pięć budynków. Większość mieszkańców zna się, przyjaźni. Oniemieli, gdy otrzymali pisma wypowiadające dotychczasowe stawki za centralne ogrzewanie i podgrzanie metra sześciennego wody oraz propozycje nowych.
- Mam dwójkę dzieci, mieszkanie 65 m kw. Teraz płacę około 900 zł za czynsz, a po podwyżce wyjdzie około 2 tys. zł - mówi Karolina Kwiatkowska. - Już zastanawiam się jak zaoszczędzić, ale doprawdy trudno znaleźć pomysł!
Sylwia Latecka: - Też mam dwójkę dzieci...Policzyłam sobie że za samo ogrzewanie wyjdzie mi około 600 zł, a gdzie pozostałe składowe czynszu?! Ogrzewanie, którego nie ma, bo ten piec to nie piec tylko "pic na wodę, fotomontaż"!
Swoje rachunki wylicza też Bartosz Nogalski, który jest jedynym pracującym w swojej rodzinie. Żona zajmuje się dzieckiem. - Teraz płacę około 580 zł czynszu, a po podwyżce będzie około 1,6 tys. zł!
Są gotowi na podwyżki, ale w granicach rozsądku
Mieszkańcy przyznają, że spodziewali się podwyżek, bo taka tendencja jest w całym kraju. - Chcemy płacić rachunki, ale w granicach rozsądku! - mówi podczas spotkania z "Pomorską" Sylwia Mazurek, mieszkanka Jam i radna gminy Rogóźno.
Ludzie mają też ogromny żal, że opłata za podgrzanie wody tak "wystrzeli" w górę, a ciepła to ona i tak nie będzie ani w kranach, ani w kaloryferach. - Jest letnia, a w blokach stojących najdalej od pieca praktycznie i tak leci zimna. Kaloryfery zimą tak samo. Zdarza się, że zimą mamy po 16 stopni Celsjusza w mieszkaniach - dodają zrozpaczeni mieszkańcy Jam.
Osiedle w Jamach kilkanaście lat temu przeszło z zasobów Wojska Polskiego pod "skrzydła" samorządu Rogóźno. Instalacje, piec nie były modernizowane od lat. Wszystko, aby spełniało swoją rolę prawidłowo, powinno przejść gruntowny remont bądź zostać wymienione. Dotąd nie było takich inwestycji.
- Sami malujemy klatki schodowe, dbamy o zieleń. A z gminy słyszymy, że "Jamy są kulą u nogi" - żalą się ludzie. - Dlaczego my ponosimy koszty wynikające z zaszłości?!
I zastanawiają się: jak zaoszczędzić? - Nie wiemy... będziemy chyba podgrzewać wodę na kuchenkach, a w kaloryferach przykręcimy kurki... - dodają.
Wójt Rogóźna: cena pelletu z 1230 zł wzrosła do 3 tys. zł za tonę
Wójt gminy Rogóźno, Krzysztof Polesiak wyjaśnia, że na podwyżkę opłat za ciepłe ogrzewanie i podgrzanie metra sześciennego wody wpłynęły głównie trzy składowe:
- cena opału, w tym przypadku pelletu,
- cena energii elektrycznej,
- koszty pracy palacza (wzrost płacy minimalnej).
Wójt Polesiak prezentuje wyliczenia. W grudniu ub. roku tona pelletu kosztowała 1230 zł. Obecnie sięga blisko 3 tys. zł. Jeśli chodzi o energię, to w ub. roku stawka za 1 MWh (megawatogodzinę) samorząd płacił 359 zł, obecnie sięga ona 571 zł. - To są liczby, fakty. Stoję na straży budżetu, a podwyżki to efekt skrupulatnie wykonanych kalkulacji - mówi wójt Krzysztof Polesiak. - Żaden samorząd nie zarabia na zasobie komunalnym, a problem z podwyżkami jest ogólnopolski.
Włodarz gminy Rogóźno jasno deklaruje: - Nie wyobrażam sobie sytuacji, że pozostali mieszkańcy gminy Rogóźno finansują koszty związane z podgrzaniem wody i centralnym ogrzewaniem w Jamach!
Krzysztof Polesiak pokazuje także zadłużenie mieszkańców Jam. Łączna suma zaległości, w pięciu budynkach osiedla, wynosi na koniec czerwca br. 187 tys. zł. Część lokatorów podpisała ugody i spłaca je w ratach.
"Jamy są kulą u nogi". Wójt: - Nigdy tego nie powiedziałem
Wójt dementuje, jakoby z jego ust miało paść stwierdzenie, że "Jamy są kulą u nogi". - Nigdy tego nie powiedziałem - zarzeka się. - A spadki ciepłej wody w obiegu są wtedy, gdy jest największy pobór. Co do kaloryferów... To lokatorzy twierdzą że mają po 16 stopni, a gdy przyjeżdża nasza ekipa to sprawdzić, okazuje się, że jest 27 stopni w mieszkaniu... Może też mieszkańcy Jam zechcieliby wesprzeć samorząd w zadaniach i dzięki temu zasilić nasz budżet? Mam na myśli to, że zdecydowana większość dzieci z Jam nie uczęszcza do szkół w gminie Rogóźno, a do Gardei gdzie dyrektorką jest radna Mazurek. Większość mieszkańców jest także pacjentami tamtejszej przychodni zdrowia, a nie naszej, gminnej - wylicza wójt Polesiak.
Sylwia Mazurek, radna ale jak podkreśla przede wszystkim mieszkanka Jam: - W dzisiejszych czasach to rodzice decydują do jakiej szkoły będą uczęszczały ich dzieci. Poza tym ten argument wójta to chwyt poniżej pasa, gdyż ja wypowiadałam się przede wszystkim jako mieszkanka Jam.
Krzysztof Polesiak jednocześnie zaznacza, że osoby które będą miały trudności z płatnościami wynikającymi z podwyżek, a będące bezrobotnymi, mogą liczyć na gminę w pomocy w znalezieniu pracy. - Chcę też podkreślić, że do każdego przypadku będziemy podchodzili indywidualnie i w miarę możliwości pomagali w regulowaniu płatności - tłumaczy wójt gm. Rogóźno.
Wójt zapewnia, że starał się pozyskać środki na termomodernizację osiedla w Jamach. Składał wnioski w ramach Rządowego Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 na kwotę 4 mln zł i Polskiego Ładu na kwotę 8 mln zł plus 1 mln zł wkładu własnego dla Jam i jednego budynku komunalnego w Skurgwach. Ale dofinansowania nie udało się zdobyć.
Będą nowe kotłownie przyblokowe. Zapłaci gmina
- Postanowiliśmy zatem wybudować ze środków własnych trzy przyblokowe kotłownie. Dzięki temu będą niższe straty na przesyle, poprawi się sprawność instalacji i zwiększy się kaloryczność paliwa. Z naszych szacunków wynika, że przez tę inwestycję redukcja kosztów wyniesie około 50 proc. - podaje Krzysztof Polesiak. - Inwestycja ma być gotowa z nowym rokiem, zatem jeszcze w obecnym sezonie grzewczym.
W bieżącym roku z budżetu gminy Rogóźno na inwestycje planowane jest wydatkowanie 5 mln zł, z czego 2,1 mln zł ma pochłonąć instalacja kotłowni przyblokowych w Jamach. Wójt dodaje też, że w Jamach w ostatnich latach został wybudowany plac zabaw, otwarty Klub Seniora i kupiono nowy piec do ciepłej wody użytkowej.