Decyzję w sprawie pensji dla Zenona Grzegorka radni podejmowali na zakończenie sesji. Zainteresowany opuścił na ten czas salę obrad, by - jak to wyjaśnił - nie krępować radnych.
Trzy projekty
Propozycje były trzy. Pierwsza określała wysokość zarobków nowego włodarza gminy na 7,5 tys. zł brutto, druga mówiła o 8 tys. zł, trzecia o 8,5 tysiącach zł. Andrzej Jedynak, przewodniczący Rady Miejskiej oświadczył, że odrzuca dwie skrajne propozycje i wnioskuje, by pod głosowanie poddać projekt uchwały określający zarobki Zenona Grzegorka na 8 tys. zł brutto. Chyba, że będą też inne wnioski.
Pogodziński ma więcej...
Alternatywny wniosek złożył radny BolesławKalisz. - _Burmistrz pracuje na maksa od godz. 7.30 do 18, nawet 19. W Szubinie burmistrz Ignacy Pogodziński ma ponad 8,5 tys. zł pensji. A jest to przecież mniejsze miasto niż Nakło - _argumentował. Do rozsądku wzywał samorządowców radny Jan Światłowski. Wysoką pensją można burmistrzowi zrobić krzywdę. Przy świątecznych stołach nakielanie będą mówić tylko o wzroście podatków i wysokiej pensji burmistrza. - _Obyśmy taką uchwałą - przepraszam za określenie - nie zrobili burmistrzowi "koło pióra" - _przestrzegał.
Odradzał też porównań. - _Ignacy Pogodziński jest burmistrzem Szubina od niepamiętnych czasów, miał okazję się sprawdzić. Nasz burmistrz jest nowy. W lutym będą regulacje płac pracowników samorządu, wtedy można wysokość pensji zmienić - _przekonywał.
Może jednak mniej
Jako pierwszy rajcy głosować mieli nad wnioskiem Bolesława Kalisza. Ten jednak niespodziewanie, tuż przed głosowaniem, wycofał go. W tej sytuacji zarządzono głosowanie
815nad propozycją, którą zgłosił Andrzej Jedynak. Rajcy przyjęli ją jednogłośnie. A to oznacza, że pensja Zenona Grzegorka będzie o 1,5 tysiąca wyższa od pensji, jaką miał jego poprzednik. Przypomnijmy: Piotr Centała zarabiał brutto 6 tys. 518 zł.
- Dziękuję radnym. Teraz wiem za ile pracuję - oświadczył na to Grzegorek chwaląc samorządowców za sprawny i konstruktywny przebieg wczorajszych obrad.
Podatki w górę
Rzeczywiście, uchwał było sporo, a dotyczyły w większości wysokości lokalnych podatków. Niestety, większość z nich wzrośnie. I to nawet o kilkanaście procent. Nowy burmistrz zapowiadał to już na poprzedniej sesji. Wczoraj jeszcze raz zapewnił, że uzyskane dzięki temu pieniądze w całości przeznaczone będą na inwestycje. Wymienił m.in. budowę basenu, bazy oświatowej i rozwój infrastruktury.
W obronie rolników
Nie wszystkie jednak projekty uchwał przeszły gładko. Uwagi do niektórych miała najczęściej komisja rolnictwa. W przypadku ceny żyta pokrzyżowała plany twórców projektu. Planowali oni, by cenę kwintala żyta, która będzie podstawą do naliczania podatku rolnego, ustalić na 29 zł. Propozycja szefowej komisji Haliny Mnichowskiej to 28 zł. I to ona właśnie zyskała poparcie większości radnych. Nie pomogły argumenty, że w ościennych gminach cena ta waha się między 30 a 32 zł.
Wątpliwości żadnej z komisji nie wzbudził projekt uchwały w sprawie podatku od psów. Wszystkie wyraziły zgodę, by stawka w przyszłym roku wynosiła 39 zł od każdego czworonoga. Z opłaty od jednego psa zwolniono właścicieli domków jednorodzinnych w mieście i na wsi.
O wysokości pozostałych podatków (od nieruchomości i środków transportu) - napiszemy w "Pomorskiej" niebawem.