https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oskubać swojaka?

Maria Eichler
Aleksander Knitter
Lokatorzy zakładowego bloku przy Igielskiej 7 chcą wykupić swoje mieszkania od Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej, ale nie za cenę proponowaną im przez zarząd. Dziwią się, że spółdzielnia nie chce pójść im na rękę.

     Propozycja zarządu jest taka, żeby zbyć mieszkania po 500 zł za metr kw. Lokatorom, byłym członkom spółdzielni i obecnie w niej pracującym, cena wydaje się zaskakująco wysoka. Twierdzą, że ich dom to prawie ruina. Budynek został oddany do użytku w 1969 r., jest w złym stanie technicznym, ponieważ remonty robiono tu okazjonalnie, np. na turniej miast. Instalacja grzewcza nadaje się do wymiany, ściany są zawilgocone i popękane, nie ma gazu. Mieszkańcy nie zalegają z opłatami za czynsz i wiedzą, że czekają ich spore wydatki, jeśli przejmą lokale na własność. Dlatego proszą OSM o maksymalne upusty przy sprzedaży. - Przecież to również my mamy swój wkład w pomnażanie majątku spółdzielni - argumentuje Mirosław Wahl, jeden z lokatorów bloku. - Czy nie możemy liczyć teraz na taryfę ulgową?
     **_To jest towar
     Henryk Brzeziński, członek zarządu OSM, który administruje blokiem, odpowiada, że już sama propozycja złożona mieszkańcom, jest dowodem wspaniałomyślności spółdzielni. - _Przecież nie ma uzasadnienia, żeby te mieszkania oddać za bezcen
- mówi. - Trzeba je traktować jako towar, a na rynku nieruchomości chodzą po 1 tys. zł za metr kwadratowy. Więc nie rozumiem, jak można mówić, że nie idziemy lokatorom na rękę.
     _Dowiedzieliśmy się, że wyceny rzeczoznawcy nie będzie, bo nie ma takiej potrzeby. Była robiona kilka lat temu i wtedy wyszło, że za mieszkania trzeba by zapłacić ok. 22 tys. zł. Brzeziński bagatelizuje też zły stan techniczny bloku. Twierdzi, że mieszkania muszą być sprzedane za jednym zamachem, a jak nie, to znajdą się inni nabywcy.
     Chcą negocjować
     
Mieszkańcy czują się dotknięci takim potraktowaniem. Uważają, że przedkłada się im ultimatum. - _Dlaczego spółdzielnie w Człuchowie czy Sępólnie potrafiły korzystnie dla mieszkańców sprzedać lokale, a u nas tak nie jest
- pyta Jerzy Darmochwał. - _Nikt nas nie słucha.
     _Chcą negocjować, liczą jeszcze na dobrą wolę swojej firmy.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska