Od piątku, najczęściej na wiatach przystanków autobusowych i tramwajowych pojawiły się plakaty Elżbiety Krzyżanowskiej. Umieszczono na nich tylko pytanie: "Prezydent kobieta?" oraz odpowiedź: "Krzyżanowska zamiast nieudacznika".
Skarga do komisji
Są tacy, którzy uznali plakaty za początek kampanii wyborczej.
- To jest nielegalny początek kampanii, nieczysta gra - komentuje Tomasz Markowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Złożymy doniesienie do Państwowej Komisji Wyborczej, niech oceni, czym są te plakaty. Cztery lata temu, przypominam, Grzegorz Schreiber, przed oficjalnym startem kampanii zaprosił mieszkańców na mecz. Po artykułach w prasie, ujawniających treść ulotek, honorowo zrezygnował z kandydowania. To co zrobiła pani Krzyżanowska jest podobne, ponieważ ogłosiła, że będzie ubiegać się o fotel prezydenta.
Tylko badanie
Elżbieta Krzyżanowska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta oraz założycielka Stowarzyszenia "Nasza Bydgoszcz" spokojnie odpiera takie zarzuty.
- Nie rozpoczęłam żadnej kampanii wyborczej, bo jej jeszcze nie ogłoszono - oświadcza. - Plakaty są elementem sondażu opinii publicznej, który zgodnie ze swoim statutem prowadzi Stowarzyszenie "Nasza Bydgoszczy". Chcemy poznać opinię bydgoszczan o tym, jaką pozycję w życiu zawodowym i społecznym pełnią dziś kobiety. Prócz plakatów mamy stronę internetową. Plakaty zdejmiemy za dwa tygodnie. Prowadzimy taki sam sondaż, jak bydgoskie gazety i to jest zgodne z prawem.
Czy "nieudacznikiem" jest obecny prezydent Bydgoszczy?
- Ja tego nie napisałam. Nie wskazałam nikogo. Jeśli prezydent poczuje się urażony, to jego sprawa - dodaje radna Elżbieta Krzyżanowska. - Mogę tylko przypomnieć, że zaproponowałam prezydentowi Konstantemu Dombrowiczowi udział w debacie. Nie odpowiedział mi na list. W mediach tylko powiedział, że nie zamierza dyskutować.
Wyborcze plakaty, czy nie? - oceni komisja. "Nieudacznik", obecny czy przyszły prezydent? - ocenią wyborcy i zainteresowani. Nowa forma walki? - na pewno tak. Przyznaję, obmyślona z ułańską fantazją i zapowiadająca arcyciekawą kampanię wyborczą. Wszystko wskazuje na to, że teraz do wyścigu staną najwięksi.
Przypominamy!
Czekamy na opinie w sprawie kandydatów na prezydenta Bydgoszczy. Kogo chcielibyście Państwo zobaczyć w fotelu, z którego rządzi miastem? Ciekawi nas również, czego oczekujecie po swoim kandydacie - za co powinien wziąć się od samego początku urzędowania?
Codziennie, aż do końca sierpnia, drukujemy kupony wyborcze. Zgłaszający (bądź popierający kandydata wcześniej już zgłoszonego) może podać także swoje personalia - jeśli chce wziąć udział w konkursie, bo dla autorów dziesięciu najciekawszych i najsensowniejszych zadań dla nowego prezydenta przewidzieliśmy upominki. Wypełnione kupony prosimy przesyłać na adres redakcji: ul. Zamoyskiego 2, 85-063 Bydgoszcz, z dopiskiem "Prawybory". **