MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Osuch: - Bywało już, że byłem zastraszany, ale nigdy nikt nie posunął się do rękoczynów

Maciej Czerniak
- Kibole wytłukli kamieniami wszystkie szyby od frontu - opowiada Osuch.
- Kibole wytłukli kamieniami wszystkie szyby od frontu - opowiada Osuch. archiwum
Radosław Osuch, właściciel klubu Zawisza Bydgoszcz jest zastraszany przez pseudokibiców. Ostatnio wybili mu szyby w domu.

Około północy w domu przy ulicy Staszica w Bydgoszczy rozległ się hałas tłuczonego szkła. Przez okno mieszkania należącego do Radosława Osucha wleciały kamienie. Atak przeraził również innych mieszkańców kamienicy. Sprawcy - jak się później okazało, było ich trzech - nie zdążyli uciec.

Przeczytaj także: Kibole Zawiszy wybili okna w nowym mieszkaniu Radosława Osucha

Trzech rzucało na zlecenie (?)

- W okolicy byli akurat policjanci patrolujący ulice Śródmieścia - mówi Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 20 lat. Odpowiedzą za zdewastowanie mienia. Dostali już dozór policji. Muszą się meldować pięć razy w tygodniu na komisariacie.
Oprócz wybitej szyby sprawcy wyrządzili też inne szkody. Zniszczyli elewację budynku. Atak na dom Osucha to jednak nie "zwyczajny" chuligański akt wandalizmu. Sprawą zajęła się prokuratura.

- Szkody wyceniono na około 1 tys. zł - mówi prokurator Dariusz Bebyn z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. - Pamiętajmy jednak, że w tym ataku mogły ucierpieć osoby postronne. Trzeba na to spojrzeć z tej strony. Wyobraźmy sobie ich przerażenie.

Zatrzymani to Patryk K., Łukasz M., Daniel Z. Jeden z dochodzeniowców, który prowadzi sprawę, potwierdza że w momencie zatrzymania znaleziono u nich emblematy charakterystyczne dla kiboli bydgoskiego Zawiszy. Badany jest też wątek inspirowania sprawców napadu przez inne osoby. - Prawdopodobnie nie działali sami, tylko na czyjeś zlecenie.
Jeden z tropów wiedzie do pracownika budowlanego, który prowadził remont w mieszkaniu Osucha. - To tylko jedna z ewentualności, którą bierzemy pod uwagę - dodaje Bebyn.

Konflikt tli się od dawna

Do tego zdarzenia doszło 11 lipca, w dniu kiedy piłkarze Zawiszy zdobyli Superpuchar Polski. Trudno zrozumieć intencje wandali, wiadomo jednak, że konflikt grupy pseudokibiców z Radosławem Osuchem, właścicielem klubu tlił się już od dawna. Rozgorzał pod koniec ubiegłego roku, gdy na mecz Zawiszy z Widzewem nie wpuszczono kibiców ŁKS-u Łódź. Wtedy na stadionie interweniowała policja. Kilka dni później podczas spotkania z Lechem Poznań kibole rozłożyli na trybunach banery obrażające właściciela klubu i zarząd. - Był przecież jeszcze epizod ze słynnymi oświadczeniami z końcówki zeszłego roku - przypomina osoba blisko związana z klubem. - Podobno piłkarzom podsuwano oświadczenie poparcia władz klubowych, na którym mieli składać swoje podpisy. To jeszcze bardziej rozsierdziło kiboli.

Kampania zarzutów i jadu wylewanego na klubowe władze, a w szczególności na Radosława Osucha trwa również w internecie. Na stronie zawiszafans.pl regularnie pojawiają się wpisy, w których właściciela klubu nazywa się nie inaczej niż "kłamca", albo "Pinokio". To najdelikatniejsze z określeń. Na trybunach królują przyśpiewki w stylu: "Osuch! Co?! Ty kur...!"

Osuch: - Nie zniszczyłem klubu

- Przedtem bywało już, że byłem zastraszany, ale nigdy nikt nie posunął się do rękoczynów - komentuje Radosław Osuch. - Szkody w mieszkaniu już są naprawiane. Ale tak naprawdę nie o to chodzi.

- A o co? - pytamy? Osuch nie namyślając się długo mówi: - Stadionowy margines w postaci dwóch, trzech osób zamierza zastraszyć mnie, a przede wszystkim piłkarzy. To stara gwardia zgorzkniałych, sfrustrowanych osób, które chcą zawłaszczyć sobie klub. Tylko jest to tym dziwniejsze i irracjonalne, gdy spojrzymy na ostatnie wielkie sukcesy Zawiszy. Awans do pierwszej ligi, awans do ekstraklasy, Super-puchar! Rozumiem, że można by mieć do mnie żal, gdybym zaprzepaścił szanse klubu, doprowadził do jego upadku. Ale teraz? To skala oszczerstw i ataków, z jaką jeszcze nigdy się nie spotkałem. I chyba nigdzie w Europie coś takiego nie miało miejsca.

Jutro piłkarze Zawiszy zagrają w Belgii z Zulte Waregem w eliminacjach Ligi Europy. Jak konflikt kiboli z właścicielem wpływa na piłkarzy?
Osuch: - Jeżeli są zastraszani, grozi im się mimo, iż grają najlepiej jak potrafią, to odpowiedź jest prosta. To może działać tylko i wyłącznie demotywująco.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska