Oszust z Krakowa wpadł we Włocławku

Kilka dni temu pracownica włocławskiej firmy poinformowała policję, że jeden z klientów podał nieprawdziwe dane dotyczące firmy oraz sposobu zapłaty za towar. Mężczyzna przedstawił się jako przedstawiciel małopolskiej firmy handlowej. Zamówił towar podając adres firmy. Faksem przesłał potwierdzenie dokonania wpłaty. Jednakże sposób, w jaki rozmawiał z pracownicą włocławskiej firmy oraz to, że prosił o przekazanie danych kontrahenta, numeru konta na telefon komórkowy wzbudziły jej podejrzenia.

- Po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że firma o której mówił mężczyzna nie istnieje - mówi nadkomisarz Małgorzata Marczak z Komendy Miejskiej Policji we Wlocławku. - Także dowód wpłaty był fałszywy. Potwierdziło się to po przeanalizowaniu dokumentów w urzędzie pocztowym, w którym rzekomo dokonano wpłaty. Pieczątka widniejąca na potwierdzeniu była nieważna, kilka lat temu została skradziona z urzędu. Po sprawdzeniu numeru faksu, z którego dokonano przesyłki okazało się, że należy on do zupełnie innej firmy. Użyczono go jedynie do wysłania dokumentu.

Włocławscy policjanci przekazali sprawę do Krakowa. Krakowscy policjanci zatrzymali oszusta. Mężczyzna był od 11 lat poszukiwany. Na swoim koncie ma kilkadziesiąt tego typu spraw.