W historii transferów, jakie dokonywał toruński klub żużlowy, były strzały w dziesiątkę, ale nie nie brakowało też niewypałów. NA kolejnych zdjęciach nasza subiektywna dziesiątka największych wpadek. Ciekawe, czy Państwo się z nią zgadzacie? Przyjęliśmy warunek, że zawodnicy musieli pojechać w przynajmniej trzech meczach, byli bowiem i tacy, którzy zostali odsunięci od drużyny już po pierwszym występie.