
Gry pozwalają wczuć się w historię, w której bierzemy udział. Tak, aby wydawało się, że uczestniczymy w niej naprawdę. Świat wirtualny robi wrażenie rzeczywistego. I słono kosztuje!

- Tak, dzieci kosztują. Nie było aż tak drogo, dopóki syn nie poszedł do szkoły, gdzie koledzy chwalili się różnymi bajerami. Marzył o konsoli do gier PlayStation i tak długo marudził, aż mu ją wreszcie kupiliśmy, dla świętego spokoju - zdradza pani Hania, mama 16-letniego Jakuba z Bydgoszczy. - Za najnowszy model, piątkę, zapłaciliśmy 2500 zł.
Starsze typy można kupić taniej.
W internecie zaleźliśmy poprzednie PlayStation, czwórkę, za 1470 zł. Najnowsza konsola Xbox również kosztuje ok. 2500 tys. zł, ale wcześniejszy model to już ok. 1400 zł.

Do tego trzeba doliczyć gry. I tak np.: modny „Wiedźmin” na PlayStation 4 i PlayStation 5 jest oferowany w cenie 159 zł. Wiedźmin Geralt to zmutowany łowca potworów, który szuka swojego miejsca w świecie, gdzie ludzie często okazują się gorsi niż najstraszniejsze monstra. Gra jest na bieżąco aktualizowana.

„Prawdziwemu” graczowi przyda się też biurka gamingowe (ok. 600 zł), krzesło gamingowe (800 zł), maty pod krzesło (200 zł), słuchawki (300 zł) i, oczywiście, gamingowy sprzęt komputerowy (kilka tysięcy złotych!).
Wśród szerokiej oferty bajerów z gier fani mogą znaleźć też m.in. figurki najpopularniejszych gamingowych postaci, jak Johnny Silverhand z serii Cyberpunk 2077 (250 zł), Omega z Fortnite (70 zł), bohaterowie Marvela (50 zł). Figurki z gier wiernie odwzorowują charakterystyczne detale w wyglądzie znanych postaci i doskonale prezentują się na stanowisku gamerskim.
Ponadto są to jeszcze m.in.: odzież gamingowa (koszulki dla graczy, bluzy, czapki z nadrukami Star Wars, Fifa bądź Marvel), breloki, kubki, puzzle, myszki, podkładki pod myszkę, itd.