Trwają Łabiszyńskie Spotkania z Historią, tym razem upamiętniające bohaterów Normandii i wydarzenia, jakie rozegrały się tam latem 1944 roku. Do miasteczka nad Notecią zjechały najlepsze grupy rekonstrukcyjne z Polski i zagranicy. W programie trzydniowej imprezy są inscenizacje, ale i atrakcje dodatkowe - liczne koncerty, zabawy, pokazy sprzętu czy dawnego rzemiosła.
Ważnym akcentem tegorocznej edycji ŁSzH było otwarcie odrestaurowanej siłami miasta Wozowni. Dziś, po pierwotnej funkcji, jaką obiekt pełnił w XIX wieku, pozostała tylko nazwa.
Aktualnie znajduje się tu wystawa przybliżająca dzieje miasta. Jej wyjątkowość podkreślają sami mieszkańcy, którzy odwiedzili to niezwykłe miejsce:
W przyszłości mają się tu także odbywać koncerty oraz inne imprezy wewnątrz i plenerowe, co gwarantuje przygotowane już na tę okoliczność wyjście do ogrodu na tyłach obiektu.
Warto przy tej okazji przypomnieć nieco historii Łabiszyna:
We wczesnym średniowieczu istniał tu gród wzmiankowany w 1247 r., który był własnością rycerską. W XIV wieku Łabiszyn był w posiadaniu rodu Prawdziców. Dzięki ich staraniom otrzymał prawa miejskie w 1369 r.. Siedem lat później Andrzej z Łabiszyna herbu Prawdzic, wojewoda brzesko-kujawski, zbudował zamek na wyspie w rozgałęzieniu Noteci. Nazwa Łabiszyn pochodzi prawdopodobnie od księcia Łabiszy. W 1407 r. miasto posiadało już własną pieczęć lakową z herbem przedstawiającym prawą, otwartą i odciętą dłoń z napisem "Łabiszyn".
Wypowiedź burmistrza Łabiszyna Jacka Idziego Kaczmarka o Wozowni i kominiarczyku:
