- Hańba i skandal, żeby nie było minimum świadczeń dla chorych na raka - grzmi Ewa Czyżo, przyjmująca chemię na oddziale onkologii. - Kto, z imienia i nazwiska, obciął 36 proc. dla onkologii?! Chcemy wiedzieć, komu to zawdzięczamy. Czy, jak w 1939 roku, co dziesiąty pójdzie na zagładę?
Więcej o tej sprawie przeczytasz w artykule: NFZ tnie limity dla onkologii w Grudziądzu. "Kto z nas dostanie chemię, gdy pieniądze się skończą?" - pytają pacjenci