więc zmianie musiały ulec stawki za lekarską pracę. Podwyżki - na które nie wszystkie lecznice stać - nie mogą pozbawić pacjentów odpowiedniej opieki. I jak zapewniają dyrektorzy regionalnych szpitali - nie pozbawią.
Dyżury lekarzy w brodnicko-grudziąckiej przychodni na Wiejskiej na najbliższy czas są zaplanowane. - Pacjenci nie powinni się obawiać. Sprawy finansowania czasu ich pracy powinny się toczyć poza pacjentami - zapewnia dr Marek Nowak, dyrektor szpitala.
Czy lekarze mówią o odejściach? - Rozmowy gabinetowe są różne. Nie jestem upoważniony do ich omawiania czy komentowania - kwituje.
Lekarze z tej przychodni mają kontrakty podpisane do końca 2008 roku. Po tym czasie omawiane będą nowe. Obecnie mogą być prowadzone rozmowy jedynie odnośnie załączników dotyczących finansowania. A podwyżki płac mają prawa się domagać - podobnie jak lekarze w całym kraju.
Sytuacja w nowomiejskim Szpitalu Powiatowym również nie jest zła. Pacjenci nie powinni się obawiać, że nie będzie komu ich przyjąć.
- Na styczeń mamy zabezpieczone pieniądze na wypłaty dla lekarzy. Nowe kontrakty są podpisane do końca bieżącego miesiąca. Czekamy na rozwiązania, realizację zapowiedzi dotyczącą pieniędzy na wynagrodzenia - mówi Jan Karwowski, dyrektor NZOZ w Nowym Mieście Lubawskim.
Z lekarzami prowadzone były rozmowy już wcześniej. O zmianach mówiło się w ubiegłym roku. - Wiadomo, że lekarze nie chcą rezygnować z pieniędzy, które im się należą. W tym momencie wychodzi "solidarność zawodowa" - nie mogą pokazać innym lekarzom, że będą pracować za mniejsze pieniądze - dodaje.
Umowy z lekarzami tzw. kontrakty zostały podpisane do ostatniego dnia stycznia. Założenie jest takie by kolejna umowa - gdy znane już będą dokładnie warunki wypłacania należności za pracę - była podpisana już na czas nieokreślony.